Forum Replies Created
-
AutorWpisy
-
barteq_bmCzłonek
Charlie, moim zdaniem nie ma sensu kupować słabej trąbki. A jeśli ma ona służyć Ci tylko do września to już spróbuj sobie wypożyczyć jakąś trąbkę. To 500-600 zł nie zaszkodzi dołożyć żeby kupić instrument godny uwagi.
Roy Benson, Stagg, T&B, Dimavery, Karl Glaser, nie wiem kurde jeszcze co… hmm (n)Ever Play? Nie ma sensu wydawać pieniędzy na taką tandetę – wierz mi to wszystko to jedno i to samo gu…. produkowane w Chinach i sprzedawane pod różnymi nazwami.
NIE DA SIĘ ZA 500 PLN KUPIĆ DOBREJ TRĄBKIbarteq_bmCzłoneka jeśli jesteśmy już przy drugiej części tego koncertu to warto posłuchać jak zagrał ją Maurice Andre na trąbce piccolo:
http://www.youtube.com/watch?v=eecdrV8PyQY
pozdrawiam,
Bartekprzepraszam, jeśli link pojawił się już wcześniej na forum
barteq_bmCzłonekDamalu ma rację. Nie warto kupować nowej trąbki za takie pieniądze. Ja kupiłem kiedyś nowego Stagga i po 3 latach ta trąbka po prostu nie nadawała się do gry – tłoki tak się wytarły, że nie pomaga oliwienie co godzinę bo i tak zacinają się okropnie że aż bałem się grać na niej na każdym występie. Zostały na niej jeszcze resztki lakieru :/. I nie mogę powiedzieć że nie dbałem o ten instrument, po prostu ćwiczyłem na nim codziennie. I z przykrością muszę stwierdzić ze po 3,5 roku wygląda niewiele lepiej od 30 letniego polmuza – teraz spoczywa w pokoju na szafie. Dobrze że niedawno udało mi się kupić Bacha Str 37 bo na tej już długo bym na pewno nie pograł.
Poważnie, rozejrzyj się nawet za używaną Yamahą, bo za 600 zł na pewno kupisz YTR-1335, a może nawet YTR-2320 w porównaniu z proponowanymi przez Ciebie trąbkami są to o wiele lepsze instrumenty i nawet taka używana Yamaha posłuży Ci dłużej niż nowa na 500 PLN.
Życzę podjęcia trafnej decyzji.
pozdrawiam,
Bartekbarteq_bmCzłonekWitam,
temat miał być o kondycji ale skoro już tak odbiegliśmy to ja dodam swoje 3 grosze…..
Student i Mactr już napisali co jest na prawdę ważne w życiu muzyka. I podzielam Wasze zdanie Panowie bo mądrze piszecie. Ja ostatnio nie myślę o niczym innym i do niczego nie przykładam się z taką ochotą jak właśnie do trąbki. Tylko że ja jestem trochę młodszy od was i dopiero za rok czeka mnie matura i to ona powinna wydawać się tym, co teraz najważniejsze. Bez niej w końcu droga na AM będzie zamknięta :/. Nie potrafiłbym się pogodzić z tym że przez te kilka lat siedziałem całymi popołudniami w szkole muzycznej i ćwiczyłem grę na trąbce i nagle musiałem to przerwać tylko po to żeby w przyszłości zarabiać więcej – ale nie będę czerpał z tego tyle radości co z bycia muzykiem. Fakt jest taki że w Polsce trudno się utrzymać z grania i ciągle mówią mi o tym nauczyciele i osoby, które o życiu wiedzą więcej ode mnie. Biorę pod uwagę i taką możliwość że w przyszłości będę musiał robić coś zupełnie innego żeby się jakoś utrzymać ale trzeba ryzykować i iść za głosem serca, bo muzyka to nasza miłość na całe życie.
A gdybym teraz myślał o tym żeby w przyszłości zarabiać kupę kasy i jeździć świetnymi samochodami kształciłbym się już od dawna w innym kierunku.
pozdrawiam,
Bartekżyczę wszystkim wielkiej satysfakcji z muzykowania 🙂
barteq_bmCzłonekja nie potrafię pomóc w tym problemie pisząc cokolwiek 🙂 Mogę jedynie pocieszyć Cię, że sam czasami nie wiem w którą stronę – za wysoko czy za nisko, bo wiem tylko czy jest czysto czy nie :/ Wtedy kombinuje aż jest dobrze i zaczynam dopiero grać. Moim zdaniem nie ma znaczenia w jaki sposób osiągniemy efekt – ważne żeby nasze strojenie na scenie nie trwało wieki 😉
A tak w ogóle to tak mam raczej jak się do fortepianu stroję, bo w orkiestrze (np. do oboju) to już wiem czy za wysoko czy nisko. I dziwi mnie dlaczego tak jest.
pozdrawiam,
Bartekbarteq_bmCzłonekja też gram ten koncert Marcello na B trąbce. A tak w ogóle to jest koncert na obój. Bardzo dobry i ładny kawałek. Sprawia troszkę problemów kondycyjnych – przynajmniej dla mnie. Część Adagio jest piękna ale buzia od niej boli trochę jeśli chcemy ją ładnie zagrać. Gram ten koncert na egzaminie na koniec roku tylko niestety z fortepianem bo o orkiestrę trudno będzie ;):P + Concertino Vidal’a. A maturę mam za rok 🙂
pozdrawiam,
Bartekbarteq_bmCzłonekwłaśnie lepiej odłożyć sobie ustnik i odpocząć, bo jak będziesz go trzymał przy ustach nawet nie dociskając to i tak twoje usta są ułożone jak do grania a nie w normalny sposób, np kiedy nie grasz i nic nie mówisz.
chyba że ktoś ma usta cały czas ułożone tak jakby grał na trąbce to faktycznie – może to nie sprawiać różnicy
pozdrawiam,
Bartekbarteq_bmCzłonekwszyscy chyba w ten sposób próbują walczyć z tym problemem ale nie da się tak – przynajmniej ja nie potrafie.
Jak można mieć z 4 literach coś na czym ci zależy? Ja każdy swój występ traktuję poważnie i nie mogę powiedzieć że mam to gdzieś bo moim zdaniem mija się to z celem. Bo jeśli mam gdzieś tą trąbkę to może lepiej w ogóle dać sobie spokój z tym jeśli mam to traktować w taki sposób.
Przemku, ja oczywiście nie krytykuję twojego podejścia do sprawy i pomysłu na radzenie sobie z tym problemem. Piszę po prostu dlaczego u mnie chyba nigdy ten sposób nie zadziała.pozdrawiam,
Bartekkumple zawsze mówią do mnie wtedy „ej Migas wyluzuj!” 😀 a to mnie stresuje zazwyczaj jeszcze bardziej 😀
-
AutorWpisy