Świetny sposób na to co każdy by chciał mieć!

Viewing 8 posts - 9 through 16 (of 35 total)
  • Autor
    Wpisy
  • #13896
    mactr
    Członek

    Witam!

    Hehe, dlaczego mactr, drogi Havkusie?
    Nie uważam się nawet za dobrego trębacza, a co dopiero eksperta w jakiejś dziedzinie – brakuje mi i umiejętności, wiedzy i odpowiedniego wykształcenia, żeby gilotynować albo „beatyfikować” czyjeś teorie. Student owszem, a do tego Adam, Kalaf, Roberth… – od nich możesz wymagać odpowiedzi :). A to, że pisze przydługie, „przemądre” 🙂 posty, to już tylko konsekwencja posiadania charakteru „mędziarza” i starego, kłapiącego pierdoły, który się naczytał szkółek :).

    Wracając do tematu.
    Bardzo zaciekawił mnie ten patent, ale jeszcze jakoś nie próbowałem nim pograć, więc trudno cokolwiek powiedzieć. Nie ma co od razu linczować Technika – może u niego to podziałało i nie zrobił sobie krzywdy :). Martwi mnie właśnie ten sposób artykulacji – po jakimś czasie można sobie „wpompować” manierę zaczynania dźwięku frulatem, więc warto się najpierw zastanowić. Poza tym, nie wiem, czy artykulacja ma aż taki wpływ na granie góry. W mądrych książkach 🙂 dawno temu wyczytałem, że „góra = szybkość powietrza (ciśnienie) + siła mięśni warg itd. + ewentualnie odpowiednie ułożenie języka”. Nie było za wiele o artykulacji :), poza tym, że idąc na przedęciu do góry myślimy „aaaaeeeeeiiii”:) (to też pewnie jakaś tam artykulacja). Nie wiem, nie wiem – grać, próbować, kombinować :).
    Z jednym się zgodzę – wszyscy chcą grać wysoko :).

    Pozdrawiam!

    #13897
    dr.marcin1
    Członek

    Witam.Od razu powiem że jeszcze nikt nie wynalazł złotego środka.Sposób o którym pisze technik to jeszcze nie żaden sposób.Jeśli ktoś chce otworzyć sobie gardło może tego użyć,ale nie powinien tego brać dosłownie.Owo KRU to nic innego jak odpowiednie ułożenie gardła przy wypowiadaniu tego „słowa”,czyli w myślach to KRU nikomu nie zaszkodzi,ale broń panie od tego żeby w ten sposób wydobywać dźwięk(niebezpieczeństwo jakie się tu kryje to efekt spóchniętego gardła).A żeby nauczyć się grać dobrze i stabilnie górę trzeba pracować nad wieloma innymi zagadnieniami.Także otwarcie gardła(nie każdemu to się uda z owym KRU)to tylko element większej całości.A tobie kolego technik radzę uważać na zadęcie bo może Ci się szybko skończyć i nie zagrasz nic.Pozdrawiam wszystkich stratosferyków.

    #13898
    Roberth
    Członek

    Witam wszystkich.
    Dr.Marcin ma tu racje i proponuję dokladnie przestudiowac jego odpowiedz na ten nurtujący post.
    Wydaje mi sie ze tylko ciezka praca i systematycznoscia dojdziecie do takich rezultatów, natomiast zadne inne metody nie sprowadza do tego ze bedziemy grac spokojnie przykładowo c4.
    Problem jest taki ze niektorym sprawia problem zagrania c2 , es2 ktore jest tak niestrojne w trabkach innych niz Bb.nad tym sie pracuje … Skala przyjdzie z ”czasem”…Natomiast wytrwałosc i cierpliwosc pomoze nam w wyrobieniu innych aspektow takie jak Dzwiek, intonacja…Ciezko odpowiedziec poniewaz wiele roznych sugestii pojawilo se na ten temat wiec lepiej zostawic go do wlasnych przemyslen.I proponuje cwiczyc tak jak do ten pory graliscie bo pozniej moze powstac inny problem…
    Pozdrawiam

    #13900
    jasiu
    Członek

    wczoraj napisałem posta o górce a dzisiaj go nie ma………………..widocznie trzeba pisać to co wszyscy….że górka to 25 godzin grania na dobę przez około 10 lat……pozdrawiam……….

    #13899
    Adam
    Participant

    Hej Jasiu!

    To że nie ma tych kilku postów to moja wina.
    Student do mnie napisał abym usunoł jego post, który był napisany anonimowo. Po czym on wsyawił go po raz kolejny już jako zalogowany…
    Niestety wstawiając go zaznaczył że odpowiada na wcześniejszego posta, napisanego anonimowo, który chiał aby został usunięty.
    Post został usunięty a za nim wszystkie pozostałe, które odpowiadały na post zamieszczony wcześniej…

    Przepraszam za zamieszanie ale najlepszą metodą jest odpowiadanie na pierwszego posta w temacie, wtedy przy ewentualnych prośbach o usunięcie niechcianej treści pozostałe posty pozostają nienaruszone.

    #13890
    Anonim
    Gość

    Hej

    To ja przepraszam za całe zamieszanie. Zapomnialem się zalogowac i napisalem posta potem juz sie zalogowalem i znowu napisalem i tak dalej. Przepraszam za całe zamieszanie.

    Co do postu Technika.

    Z mojego nadal skromnego doświadcznia wynika, że droga do „góry” prowadzi w troche w inna strone. Widzę także, że nadal sa jeszcze osoby które wierzą w ten jedyny, magiczny, tajny, sekretnie skrywany niemal niedostępny dla zwykłych śmiałków sposób na granie GÓRY otóż…. muszę Was oraz siebie także mocno rozczarować. Niestety taki sposób nie istnieje!!!. Podczas czytania tego postu uświadomisz sobie, że to prawda.

    ” Jak to ? to nie ma szybkiego sposobu na stratosfere? nie ma tajnej techniki grania wysoko?? Nie- odpowiedziała mama Jasiowi a ten czym prędzej ze łzami w oczach pobiegł do swojego pokoju. Nasz wymyślony Jasiu przeżył kolejne załamanie kiedy dowiedział się kolejnej prawdy. Święty mikołaj…też nie istnieje ” :D:D:D

    Znów tym razem ja oddałem się przyjemnosci opowiedzenia historyjki zręcznie skonstruowanej alla stary dziadzio ale do czego zmierzam:
    Ostanio uświadomiłem sobie pewną rzecz mianowicie podczas rozmowy z wokalistami wywiązała się między nami pewna ciekawa dyskusja dotycząca grania „wysokich dźwięków przez trębaczy” naprawde!. Sprawa w jaki sposób została przez nich naświetlona wygląda tak:
    Większość ludzi rodzi się z pewną naturalną „pozycją” swojego głosu. Jedni rodzą się jako sopra inni jaka alt. Kolejne osoby jako kontraalt a jeszcze inne jako spopran koloraturowy. To jak potrafisz sobie wyobrazić zależy od naturalnej „konstrukcji” strun głosowych. Spróbuj pomyśleć co by się stało kiedy kazalibyśmy zaśpiewać tenorowi czy altowi dżwięki wysokie jakie bez problemy wykonuje sopran koloraturowy? bardzo szybko głosy te po prostu zostały by zniszczone! Jeśli czytasz teraz ten post to zauważysz, że jest prawdą co napisałem. Zeby jeszcze bardziej pomoć Tobie wyobrazić sobie co też potrafi Matka natura dam Tobie przyklad mojego kolegi. Nie jest on żadnym tenorem ani altem ale posiada bardzo żadko spotykany głos tym bardziej wśród mężczyzn. Facet śpiewa Sopranem!!!!! Śpiewa przepięknie!!! Kiedy z nim rozmawiasz mówi normalnym tenorowo-basowym głosem. Wniosek??? Jeśli każdy z głosów męskich chciałby spiewac tak wysoko jak on potrafi to szybko zniszczyliby sobie swoje gardła, może nawet bezpowrotnie. Do czego zmierzam? już tłumacze.
    Moim zdaniem bardzo podobnie jest z nami trębaczami. Są ludzie którzy rodzą się z „naturalną” pozycją warg które jak nie przyłoży to wibrują mu w całej skali trąbki i umożliwia im to granie bardzo wysoko. Innni natomiast mają wargi które wibrują tylko w określonej skalii. NIe wiem czy uświadamiasz sobie fakt, że to co teraz napisałem jest prawdą i możesz zauważyć wśród swoich kolegów.
    Na pewno znasz trębaczy, którzy potrafia grać bardzo wysoko ale….ich dźwięk jest taki sobie, mają brzydką artykulacje, dużo kiksuja itp. Na pewno możesz też spostrzec wśród swoich kolegów trębaczy takich którzy grają świetnym tonem, są skuteczni, poruszają się bardzo sprawnie ale…nie za wysoko do c3, d3 ( nota bene to i tak wystarczająco).
    Zaprezentuje Tobie teraz moje doświadenie które przyszło mi do głowy.
    ***** Spróbuj zagwizać sobie fragment gamy, pasażu, melodii ale tak wysoko jak tylko potrafisz. Chodzi mi o taki sam rodzaj gwizdania kiedy widzisz ładną dziewczyne na ulicy i z zachwytu gwiżdżesz sobie pod nosem :). Chciałbym abyście spróbowali i podzielili się ze mną jaki najwyższy dźwięk potraficie zagwizdać. Z pewnoscią zauważysz, żę są osoby które potrafią gwizdać wysoko a inne nie*******

    Z czym jest to związane. Z budową aparatu „gębowego” u każdego inaczej. Tak samo jest z wargami. Jedna po prostu wibrują spowodnie w całej skali a inne nie. NATURA!! Gdy tylko w pełni uświadomisz sobie jak bardzo możesz ciceszyć sie z gry poruszając się tylko w skali w której czujesz się swobodnie, bardzo szybko uświadomisz sobie, jak będzies czuł się zrelakoswany podczas gry i tą swobode przenosił o kolejny pół ton i tak coraz wyżej.

    CZy można wyćwiczyć wargi aby grać naprawdę wysoko????

    Odpwiedź: TAK i NIE. Wydaje mi się, że KAŻDY jest wstanie osiągnąć skale przy intelientnym ćwiczeniu do E3, F3 natomiast wyżej….na dzień dzisiejszy stanu mojej nie dużej wiedzy NIE. Aby grać naprawdę wysoko trzeba mieć pewną predyspozycje + setki godzin inteligentnej pracy nad kilkoma apekatmi gry jak luz, oddech, mięśnie warg, brak docisku itp

    Ja osobiście gram do es 3 i dalej mam próg ale wiem co jest nie tak. Mnie bardziej interesuje praca nad „soczystym tonem” w całej skali niż nad stratosferą choć to jest też poczęsci połączone.

    Ciekawy jestem waszej opini, waszego zdania. Skomentujcie i dorzućcie coś od siebie. Ja nie wiem wszysktkiego. Gdyby tak było to pewnie teraz nie pisał bym tego postu tylko….grał koncerty jako Lead trumpet 😀

    #13901
    Student
    Członek

    Ja nie wiem co się dzieje. Ten dłuuuuugi post z udziałem wokalistów
    to napisałem ja STUDENT. Zalogowałem się i napisałem a on znowu zapisał się jako anonimowy. Coś jest nie tak. W każdym bądź razie autorstwo tego postu jest moje.

    #13902
    jasiu
    Członek

    ok!napisze jeszcze raz jak bede mial chwilke..pozdrawiam

Viewing 8 posts - 9 through 16 (of 35 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.

Uwaga: Przeglądając stronę akceptujesz naszą Politykę Prywatności BRASSerwis.pl 2001 - 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone.

lub

Zaloguj się używając swojego loginu i hasła

Nie pamiętasz hasła ?