- This topic has 34 odpowiedzi, 15 głosów, and was last updated 10 years, 5 months temu by Vuadeck.
-
AutorWpisy
-
02/01/2007 o 22:01 #13889technikCzłonek
Długo sie zastanawiałem o co moze chodzić…ogólnie to jest podobne do tych ćwiczeń gdzie atakujesz na sylabę „ku” bo jest tez sporo takich np. przy podwójnym stakacie. A jak chodzi o „r” to spróbuj długo wymówić rrrrrrrrrrrrrrrrrrr nie angażując w to powietrza. Da się ? Bo ja nie umiem:) A „u” ustawia zadęcie prawidłowo dlatego np. lepiej mówić tu tu tu niż ta ta ta…Pozdrawiam!!! i sam nie rozumiem „wielu żeczy”….
02/01/2007 o 22:01 #13888KacperParticipantA ja nie rozumiem „wielu żeczy” 😛
02/01/2007 o 22:01 #13887RoberthCzłonekczesc nie rozumiem z tym KRU. co to daje na tej sylebie?napisz dokladniej dzieki:)Pzdr. 😎
03/01/2007 o 07:01 #13891AdamParticipantHmm…
Jeśli ja napiszę że rozumiem wiele „rz”eczy 😀 to chyba będzie coś nie tak 😆Co prawda nie rozumiem po co KRU, równie dobrze można by wymawiać kru, tfu, pfu, dunga-dunga etc. (artykulacja jazz’owa?)
Jednemu uświadomi jak osiągnąć wysoki rejestr szkoła Pana X innemu Pana Y. To tylko nuty + trochę txt-u.
Dla większości z nas najistotniejsze jest aby grać systematycznie i stopniowo dochodzić do upragnionego celu. W tej ciężkiej niekiedy niewdzięcznej drodze, musimy spróbować różnych rzeczy, różnych szkół…
Jeśli Tobie pomaga „KRU” to fajnie… oby tylko to Kru nie przerodziło się w jedyny rodzaj artykulacji jakim będziesz operował w czasie grania.03/01/2007 o 10:01 #13892RoberthCzłonekHmmm … dziwne stwierdzenie osobiscie powiem ze lekko mnie usztywnia jak tak robi i jak aakuje na KRU to wychodzi pewne tzw” Frulato” przez pewnien moment.
Co do dego wszystkiego proponuje bys nagrał cos w rejestratorze na komputerowym mikrofonku 1 minutywy pokaz( wtedy nam to konkretniej uświadomi) co przez metode ” Kru” chcesz nam pokazac:) Czekamy:) 🙂03/01/2007 o 15:01 #13893klonpiotrCzłonekSądząc po stylu pisania nie masz zbyt wielu wiosen na karku , idąć dalej można sądzić iż wszystkie ćwiczenia , szkoły itp które wymieniłeś i mówiłeś że grałeś , nie byłu chyba zbyt powaznie potraktowane. Żeby zagrać górą w/g tych ćwiczeń trzeba ćwiczyć miesiące , rok czy więcej jak potrzeba , a nie sądze abyś tyle na to poświęcił i zapewne nie było skutków.
Może wkońcu odblokowałeś się psychicznie i ta metoda „kru ” dała Cie luz i możesz grać, choć ciekawe jak wysoko możesz zagrać i na jakim poziomie „grania” jesteś .
Z niecierpliwością czekam na post mactr`a 😀
pozdro 🙂03/01/2007 o 16:01 #13894AnonimGośćno rzeczywiście to dziwna technika zdobywania skali…no ale cóż poradzic… Tez z niecierpliwoscia czekam na odpowiedz bo widze post ten podbił forum:P
😎03/01/2007 o 20:01 #13895HavkusCzłonekzjada mnie ciekawosc co na to Student albo mactr? oto jest pytanie 😛 ale moim zdaniem nie ma co się bawic w „magiczne sposoby” oraz w”magiczne cwiczenia” które wszystko rozwiązą… wiem ze w takie cos to chyba na tym forum wierzy tylko clarino (z powazaniem). Takie „cudenka” mogą więcej zniszczyc niz pomoc. Dochodzic do skali trzeba wytrwale, powoli, z mozolnymi cwiczeniami. Skala przyjdzie po pewnym czasie. Nie zapomnijmy, zeby nie przesadzac z „topornieniem” 6 godzin dziennie, gdzie usta wysiądą po jakichs 2 godzinach. Poza tym, szkołu które wymieniłes są oparte na szkołach innych, np. Lutaka, Arbana oraz innych prekursorów w dziedzinie lektur dęciaków, trębaczy. Pozdro
-
AutorWpisy
- You must be logged in to reply to this topic.