Problem z brzmieniem dźwięków (ze strojeniem)

[esiu]

Po 15 latach grania na saxhornie tenorowym pojawił się problem z moim zadęciem. Dokładnie dwa lata temu wyrwałem górne „jedynki” i zrobiłem sobie solidny most i zmieniłem przy tym ustnik na nowy i było OK przez ok. 1 rok, po tym czasie zacząłem tracić formę i pojawiły się problemy z dźwiękami nawet powyżej „c” w liniach, dźwięki zaczęły mi „fuczeć” i nie stroiły i jest coraz gorzej – nie da się grać. Próbowałem jeszcze inne ale węższe ustniki i jest to samo nigdy to mnie spotkało wcześniej. Pewien muzyk (grał w cyrkach europejskich) powiedział że stzrelił mi jakiś mięsień wargowy i mam dać sobie spokój na pół roku a potem zacząć wszystko od nowa – Czy to prawda?

Proszę o pomoc

Esiu

[mikze]

o kurna pierwszy raz o takim przypadku slysze a nie bolą cię wargi ?

[jerrry]

Witaj, generalnie przy tak istotnej zmianie jaka jest wymiana jedynek, az dziwie sie ze od razu mogles przez 1 rok grac na instrumencie. Domyslam sie ze wiaze sie to z ulozeniem po nowemu aparatu gry i zabiera wiele miesiecy. Jest to mozliwe ze sforsowales cos bo chciales od razu grac tak jak dawniej.

Slyszalem o przypadkach zerwania miesnia i o muzykach ktorzy juz nie wracali do zawodu. Oczywiscie na poziomie pol-profesjonalnym czy amatorskim po dluzszej przerwie mozna sprobowac grac ale to zalezy od stopnia kontuzji i wazne jest by sobie nie zrobic krzywdy. Pomysl o kontuzjach u sportowcow w sporcie wyczynowym, ilu z nich udaje sie wrocic majac do dyspozycji sztab profesjonalistow?

Moze w Twoim przypadku to zupelnie inna przyczyna, czasem glowa tworzy nam rozne blokady, zaobserwuj czy jak dochodzisz do wspomnianego przez Ciebie dzwieku c to odczuwasz bol? Moze graj mniej i regularnie przez dluzszy okres i obserwuj na spokojnie co sie dzieje, ale gdy pojawia sie bol raczej odloz instrument na dluzszy czas.

[Autor]

Wpisy