Duch (dech) ponad materią

jay fredman artykuły

Ktoś mi kiedyś powiedział, że grając na różnych puzonach, czy nawet tylko je próbując, w gruncie rzeczy uzyskuję tę samą barwę dźwięku. Po latach zrozumiałem, że moja idea barwy jest tak silna, że każdy instrument przystosowuję do własnego wyobrażenia o tym, jak powinien brzmieć mój dźwięk. Zamiast pozwalać instrumentowi grać na mnie, sam na nim gram. Zamiast zaciekawionego oczekiwania na to, jakie brzmienie wyłoni się z nieznanego wcześniej instrumentu, staram się czynnie wpłynąć na to, by to był mój dźwięk nawet wtedy, gdy fizyczne odczucie jest inne.

Myślę, że wielu grających, którzy mają w rękach po raz pierwszy obcy instrument, preferuje postawę „poczekamy, zobaczymy”. Zamiast starać się dźwięk wydobyć, chcą zobaczyć, co może dać im instrument,. Nazywam to „podejściem pasywnym”. I nie mam tu na myśli głośniejszej dynamiki, ponieważ przy forte wszyscy są bardzo aktywni. Mówię o dynamice w zakresie od pp do mf, tej najczęściej używanej. Co to jest pasywne podejście? Gdy ktoś dmie w instrument niedużą ilością ciepłego, wolno płynącego powietrza, prawdopodobnie poniżej centrum szeregu alikwotów, słuchając tylko (miejmy nadzieję), co z tego wyniknie.  Podejście aktywne, to dęcie w instrument szybkim (zimnym?) strumieniem powietrza, powyżej centrum szeregu alikwotów i świadomość tego, jaki dźwięk ma zostać wydobyty: skupiony, czysty, zawierający spory rdzeń, a dzięki temu mający wiele składowych harmonicznych.

Pozwalamy, by nasza trąba, podejmowała za nas zbyt wiele decyzji! Zbyt często, zbyt wiele razy, przyjmujemy postawę poczekamy, zobaczymy! Instrument przychodzący z fabryki chce mieć laserowo ostre forte, a piano miękkie jak buczek mgłowy. Musimy to odwrócić. O czym trąba za nas decyduje? Już mówiłem- chce mieć laserowo ostre forte i miękkie, niczym buczek mgłowy, piano. Więc jak możemy to odwrócić? Spraw, by każda pierwsza nut WYSKAKIWAŁA z instrumentu a potem odpuść i pozwól płucom naturalnie się opróżnić.

Zostawiam Cię z myślą na miarę Konfucjusza; możesz ją sobie zapisać flamastrem na brzegu dźwięcznika: Nigdy, przenigdy nie wślizguj się w swój pierwszy dźwięk!

Oryginał: http://jayfriedman.net/articles/mind_over_matter-horn
Tłumaczenie: Łukasz Michalski
Więcej na temat: aktywne podejście, barwa dźwięku, dynamiczne zakresy, dźwięk skupiony, gra na instrumentach, harmoniczne, jay friedman, kontrola dźwięku, pasywne podejście, pierwsza nuta, Puzon, technika gry, trąba, wyobrażenie brzmienia

Polub nas na Facebooku

Uwaga: Przeglądając stronę akceptujesz naszą Politykę Prywatności BRASSerwis.pl 2001 - 2024 Wszystkie prawa zastrzeżone.

lub

Zaloguj się używając swojego loginu i hasła

Nie pamiętasz hasła ?