- This topic has 15 odpowiedzi, 8 głosów, and was last updated 14 years, 11 months temu by hornflakes.
-
AutorWpisy
-
12/05/2005 o 21:05 #7384AnonimGość
Fiblandia 2002
Foto z meczu piłki nożnej pracownicy aleander kontra pracownicy paxman…;)[url=http://www.gebr-alexander.com/aktuelles/messeberichte/gal_ihs2002/content.html]
3:1 dla alexa…[/url]03/06/2005 o 20:06 #7385AnonimGośćJa mialem dokladnie odwrotne uczucie. Alex ma lagodniejszy dzwiek do solo. A na paxmanie mozna tak łojic:) Gralem ostatnio na paxie podwojnym i na potrojnym i jest to najlepsza waltonia na jakiej gralem…ale do orkiestry. Chociaz na 103jce tez nie jest zle. CIezko zdecydowac. Pozd HK 🙂
04/05/2006 o 09:05 #7388YahCzłonekObydwie firjmy produkują cięzki instrumenty o pięknej barwie a ja proponuje Nowe modele Hoeyrów w łśnie kupiłem nową waltornie model 6802 mówię wam doskonały instrument warto sprawdzić 🙂
Pozdr. Yah07/08/2006 o 21:08 #7386morfeuszCzłonekO ile mi wiadomo…(a wiadomo mi dobrze) 😎 …to alexandry sa najlepsze do orkiestrowki…pare razy stykalem sie z ta marka…i mam znakomite odczucia…uwazam ze to jak nie najlepszy to jeden z lepszych producentow waltorni na swiecie…
A co do paxmana nie wypowiem sie bo za bardzo nie mam sie czym pochwalic…ale podobno sa to waltornie stworzone do kameralu…30/08/2006 o 08:08 #7389YahCzłonekW operze bydgoskiej, jakiś czas temu zakupiono partie 4 Paxmanów, podobno z początku nie były to zbyt dobre instrumenty, dopiero po dluuuższym czasie nabrały pełnego brzmienia i wybmagały sporo trudu 🙁 Uważam , że to cięzkie instrumenty i napewno nadają się do orkiestry ale niestety … po pewnym czasie:)
29/12/2006 o 20:12 #7387morfeuszCzłonekPo prostu trzeba je albo dluzej albo obficiej rozgrywac…
Ale brzmia niezle (nawet nowe)…no a wiadomo im dluzej sie gra i (im bardziej sie kocha) to sie instrument odwdziecza…:):)08/02/2007 o 21:02 #7391EXPERTCzłonekMusze powiedziec, ze straszne BZDURY piszesz anonimowy kolego!!!
Od kiedy Pax mialby byc bardziej uniwersalny niz Alexander?
O uniwersalnosci waltorni swiadczy jej uzytkownik! Tylko i wylacznie. (ale milo, ze dostrzegasz roznice w brzmieniu)
Jest odwrotnie niz myslisz. Domuzyki kameralnej zdecydowanie bardziej nadaje sie Alex, mieksze, bardziej subtelne brzmienie, natomiast Paxman, mawieksza czare szybciej rozszerzajaca sie co czyni z niego instr.bardziej przydatny w muzyce symf.szczegolnie w DUZYCH ORK.SYMF.(co nie wyklucza, ze grajac na Alexandrze w duzym skladzie bedziesz mial jakies problemy. Ja wyprobowalem sporo Alexow i Paxmanow w zyciu, wiec zaufaj mi.
Pozdrawiam!15/02/2007 o 01:02 #7390ryszardParticipantUniwersalność czy też umiejętności grającego to podstawa, tymniemniej na efekt końcowy składa się wiele czynników i słusznie kolega podjął w tym miejscu temat wyboru instrumentu.
Brzmienie jego zależy nie tylko bowiem od techniki grającego ale również chociażby od stopu metali z jakiego jest wykonany instrument, jego budowy, ustnika a nawet jak niektórzy uważają lakieru, który ponoć wpływa na brzmienie (do czego ja jestem raczej sceptyczny). Dostrzeżenie różnic w brzmieniu nie jest zatem sprawą trudną więc nie wiem skąd więc to przekorne założenie Expercie że nikt poza Tobą tego nie dostrzega.
W mojej karierze miałem okazję grać na różnych modelach alexandrów i paxmanów oraz słuchać sekcji waltorni wielu czołowych orkiestr i nie zgodzę się aby paxman był przydatny bardziej w muzyce symfonicznej. Grając w sekcji, gdy słuchałem kolegów grających na paxmanach byłem mile zaskoczony. Ciepła szlachetna barwa, niemalże idealna intonacja oraz dobre brzmienie w całej skali dynamicznej. Niestety z daleka brzmi to już troszkę inaczej. Instrumenty te nie rezonują w ekstremalnych dynamikach (zwłaszcza ff) tak dobrze jak te z fabryki alexandra i choćby miały zamontowaną największą czarę to jak usiądziesz w ostatnim rzędzie sali na 3000 osób to się o tym przekonasz.
Co do alexandrów to nie wiem czy słyszałeś kiedyś niemiecką orkiestrę z A klasy i sekcje waltorni na alexach w symfoni Mahlera lub Brucknera. Zgoda to jest delikatne i subtelne brzmienie wtedy kiedy trzeba, ale jak zagrają fortissimo to przebijają się ponad całą orkiestrę z olbrzymią łatwością. Jeśli chodzi o muzykę kameralną to również się nadają, może nawet bardziej model 1103, 503 niż popularna stotrójka no i ze stopu yellow brass.
-
AutorWpisy
- You must be logged in to reply to this topic.