Czasy są ciężkie, trzeba radzić sobie samemu. Kopalnie, jak drzewiej to było, nie łożą już na utrzymanie zespołów. Orkiestry dęte nie są więc tak duże jak kiedyś. Przeważnie liczą dwadzieścia, trzydzieści osób. Minimum to dwunastu muzyków. Maksimum - nie ma górnej granicy. Obojętnie, czy jest ich kilkunastu, czy kilkudziesięciu, gdy grają, ludzie wiedzą, że w orkiestrach dętych jest jakaś siła!