Witam
Stanowczo nie zgadzam się z mkrolem!!!
Rozgrywanie czegokolwiek (a w szczególności dołów) w dynamice forte nie jest dobrą metodą. Nie można tego ćwiczyć szczególnie głośno, bo to prowadzi tylko do niepotrzebnego zmęczenia i niewłasciwej intonacji w tym rejestrze. Ja bym raczej doradzał zwykłe „mf” z nastawieniem na ciągłe, równomierne dmuchanie. Należy pamiętać o rozluznieniu warg (jednak nie nalezy „rozwalać” ich układu) i prowadzeniu ciągłego strumienia powietrza (trzeba pamiętać, że doły wcale nie potrzebują mniej „wiatru” w porównaniu do np. g1).
Problem kolegi może tkwi w tym, że myśli „niżej – mniej powietrza”.
A może za bardzo rozwiera wargi – stąd to powietrze w dźwięku.
W każdym razie – „świetny dół na ustniku = dobry dół na trąbię”.
Pozdrawiam