- This topic has 20 odpowiedzi, 12 głosów, and was last updated 17 years, 11 months temu by barteq_bm.
-
AutorWpisy
-
21/05/2005 o 23:05 #2637StudentCzłonek
Zgadzam się ,ze tworzenie muzyki jest najważniejsze ! Bez tego muzyk jest do niczego. Zgadzam się jednak z takim stwierdzeniem ,ze bez dobrego warsztatu oraz pewnej wiedzy robienie muzyki jest niemożliwe. Nie można komuś powiedziecc zagraj to ladnie, zagraj muzycznie i jeśli ma on jakies problemy to one natychmiast znikają i nagle ku naszemu zdziwieniu tworzy sie piękna muzyka. Takie cuda się niezdarzają. Oczywiście,ze młodego adepta nie można katowąc ogromem wiedzy teoretycznej , historiami o róznych ustnikach ich wielkościach i do czego mogą słuzyć. O robieniu muzyki można mówic wtedy kiedy podstawy warsztatowe sa opanowane w stopniu bardzo dobrym i jedyne nad czym wtedy trzeba się skupiać to o robieniu muzyki. To troche tak jakby poprośić jakiego kolwiek zwyklego człowieka o to ,zeby wszedł na boisko piłkarskie ,wyobraził sobie, ze chce zagrac najlepszy mecz,ze wszystko potrafi i wszystko bedzie mu wychodziło w imię robienia „dobrej piłki”-sadze ,ze efekt nie bedzie zachwycający….
Oczywscie nie chce tu tak uproszczac bardzo tego problemu bo w istocie zgadzam się ,ze najwazniejsza jest muzyka i tylko muzyka! ale wszystko musi mieć swoją kolejnośc.Pozdrawiam serdecznie !22/05/2005 o 00:05 #2638AdamParticipant[quote]
Student napisał(a):
O robieniu muzyki można mówic wtedy kiedy podstawy warsztatowe sa opanowane w stopniu bardzo dobrym i jedyne nad czym wtedy trzeba się skupiać to o robieniu muzyki. [/quote]W tym przypadku się nie zgodzę.
Muzykę trzeba wpajać cały czas od samego początku… Już na najprostszych ćwiczeniach nawet na samych ustach lub ustniku trzeba uwrażliwiać na barwę dźwięku, muzykalność. Na najprostszych ćwiczeniach trzeba się uczyć grać coś ładnego a nie tylko wygrać dźwięki i mieć ćwiczenie z głowy…Trzeba wpajać młodej osobie wszystko powoli i skrupulatnie a nie skupiać się tylko na np: samej technice.
22/05/2005 o 08:05 #2639StudentCzłonek[quote] Na najprostszych ćwiczeniach trzeba się uczyć grać coś ładnego a nie tylko wygrać dźwięki i mieć ćwiczenie z głowy[/quote]
Racja-tutaj się zgadzam. Zeby podsumować nasze rozważania chyba własciwie napisze ,ze zarówno muzyka i technika muszą być prowadzone równolegle w kształceniu młodego adepta gry. Podtrzymuje nadal jednak stwierdzenie, ze jedno bez drugiego nie może dobrze funkcjonować w ogólnym kształcie młodego muzyk choć zawsze dominacja muzyki powinna być na miejscu pierwszym.
Pozdrawiam03/11/2006 o 16:11 #2640ewelina90Członekyyy? cóż to z apytanie? pewnei że są takei szkoły muzyczne!!!
03/11/2006 o 21:11 #2641markCzłonekTowarzysze trębacze…
o czym tu dyskutować??wszystko co zaczyna sie wcześnie może przynieść najepsze owoce…
no właśnie może – bo nie jest to żadną gwaracją że się wykształci wirtuoza. Mój kolega od 7 roku życia kształcił się w kierunku skrzypiec, studiował ale tak naprawdę zajmowała go elekronika…
i to dzięki niej zarabia a szkrzypce leżą na szafie
Mój nuczyciel też mi się skarżył że tłumaczy a siedmio..ośmio.. ileś tam …latek myśli o czymś zupełnie innym. Albo po kilku miesiącach lub latach rezygnuje….A przewrotnie: kiedy najlepiej zacząć?
ja lubię zaczynać ok 16… trąbię sobie jakieś podstawy… robie przerwy, buzzuję
o 17 robię sobie przerwę na teleekspres i popołudniowe rozluźnienie.
przed 18 zaczymam się bawić w „darcie rury”
staram się do 19 wyhamować gając normalne zadane ćwiczenia
:))22/11/2006 o 15:11 #2643markCzłonek[quote]
Havkus napisał(a):
no to ja od siebie tez cos dołoze… sam zacząłem grac w wieku 9/10 lat i myslę ze to jest dobry czas na nauke… znam przypadki(a jest ich wiele) ze taki chłopaszek, lub jakas małą dziewczynka, która ma 6/7 czy osiem lat raczej nie słucha nauczyciela bo ją to nudzi… woli np. pobawic sie z innymi dziecmi… wiem bo sam jak byłem mały próbowałem grac na keyboard-zie i dla mnie to było strasznie nuzące i nudne…. a jak zacząłem grac kilka lat pozniej na trąbie, wiedziałem, ze to ma jakis sens…. zgadzam sie ze najlepiej jak najwczesniej zaczynac, ale jednak dziecko pozostanie dzieckiem… a po co takiego 7 latka zmuszac? przeciez po kilku latach i tak zrezygnuje bo go to nudzi… a jak go rodzice będą zmuszac to juz wogole nie bedzie chciał grac… dzieci nie są w stanie utrzymac jakiejs formy, aby grac codziennie bo dla nich to taka normalna zabawa jak wszystkie inne… a więc jak kazda zabawka po kilku dniach robienia tego samego mu to sie znudzi… to tyle [/quote]A się niezgodzę. Podejście do nauczania jest zupłnie inne dla każdego wieku. To nic odkrywczego. Ale przykładem może być Mozart – oczywiście genialny itd. ale czy komponował by mając kilkanaście lat, jeśli całe dzieciństwo bawił by się z rówieśnikami?
Kształcenie słuchu można swobodnie zacząć już dosłownie od 2-3 roku życia i nie musi to mieć nic wspólnego z wielogodzinnymi sesjami z instrumentem, nudnym panem od musyki lub jakiimkolwiek zmuszaniem. Moja córka w wieku 4 lat już płynnie czytała i nie wynikało to z jakiegokolwiek przymusu…a są dzieciaki, które dukają mając 10 lat, choć nie są opóźnione….22/11/2006 o 15:11 #2642HavkusCzłonekno to ja od siebie tez cos dołoze… sam zacząłem grac w wieku 9/10 lat i myslę ze to jest dobry czas na nauke… znam przypadki(a jest ich wiele) ze taki chłopaszek, lub jakas małą dziewczynka, która ma 6/7 czy osiem lat raczej nie słucha nauczyciela bo ją to nudzi… woli np. pobawic sie z innymi dziecmi… wiem bo sam jak byłem mały próbowałem grac na keyboard-zie i dla mnie to było strasznie nuzące i nudne…. a jak zacząłem grac kilka lat pozniej na trąbie, wiedziałem, ze to ma jakis sens…. zgadzam sie ze najlepiej jak najwczesniej zaczynac, ale jednak dziecko pozostanie dzieckiem… a po co takiego 7 latka zmuszac? przeciez po kilku latach i tak zrezygnuje bo go to nudzi… a jak go rodzice będą zmuszac to juz wogole nie bedzie chciał grac… dzieci nie są w stanie utrzymac jakiejs formy, aby grac codziennie bo dla nich to taka normalna zabawa jak wszystkie inne… a więc jak kazda zabawka po kilku dniach robienia tego samego mu to sie znudzi… to tyle 🙂 pozdro 😉
20/02/2007 o 10:02 #2644michas2005ParticipantA ja zacząłem za późno i nie mogę się dostać do szkoły II stopnia bo jestem za „stary” i nie wiem gdzie się uczyć…….
Wiek moim zdaniem nie jest ważny. Ważne jest żeby nie zacząć za późno tak jak ja zacząłem.
Pozdrawiam wszystkich trębaczy!!! 🙂
-
AutorWpisy
- You must be logged in to reply to this topic.