- This topic has 5 odpowiedzi, 3 głosy, and was last updated 18 years, 11 months temu by zjacek.
-
AutorWpisy
-
09/02/2006 o 23:02 #3510mactrCzłonek
Cześć!
Wydaje mi się, że najlepiej pierdzieć na ustniku to samo, co codziennie grasz na trąbie (wszystkie wprawki, ćwiczonka, nawet całe utwory).
Kurczę wydaje mi się, że nawet pierdzenie byle czego przez pół godziny dziennie nie pozwoli Ci na spadek kondycji (buzzing wręcz cholernie wzmacnia).
Dobrze jest, żebyś jednak miał dostęp do jakiegoś instrumentu, nagrania itd., z którym będziesz mógł sobie sprawdzać jakie w ogóle wypierdzasz dźwięki (przy grze na ustniku musisz wiedzieć na jakiej wysokości aktualnie jesteś).Hm, jeśli chodzi o konkretne ćwiczonka na ustniku (ogólnie przydadzą się już do samej trąby), to polecam:
1. Tryle wargowe w średnim rejestrze.
2. Glissanda oktawami w górę (na 1,2,3,4)i w dół (to samo).
3. Ćwiczenie gładziutkiego portato.
4. „Miękkie” podwójne i potrójne (ha, to jest dopiero wyzwanie na samym ustniku)Do tego polecam trzy, cztery minutki dziennie brzęczenia na samych wargach i różne ćwiczonka oddechowe.
Odkładaj ustnik na parę chwil kiedy czujesz mrówki, albo zaczynają boleć Cię mięśnie.Z ustnikiem pod ręką przez tydzień czasu nic nie powinno Ci się strasznego stać z formą (byle tylko nie przesadzić z tym brzęczeniem).
Swoją drogą takich parę dni z ustnikiem może Ci nawet wyjść na dobre (trąba wiele rzeczy potrafi psuć, a na ustniku łatwiej szukać róznych rozwiązań)…
Pozdrawiam!
10/02/2006 o 13:02 #3511zjacekParticipantWitam
Hm, dawno nie czytałem czegoś tak celnego i wyczerpującego jak post mactr’a. A że ostatnio przerabiałem właśnie to zagadnienie, to mogę tylko dodać od siebie, że wszystkie te ćwiczenia dobrze robić przed lustrem i obserwować swoje wargi w celu wyeliminowania ich nadmiernego ruchu. Tak, żeby grać powietrzem, a nie wargami.
To tyle, pozdrawiam i życzę powodzenia. Często sam jestem w podobnej sytuacji (wyjazdu, nie grania koncertu 🙂 ), więc po powrocie napisz, jak poszło.
Pozdrawiam10/02/2006 o 18:02 #3512JazzikCzłonekPięknie dziękuje za rady. Jak wrócę napiszę jak poszło .. mam nadzieje że będzie cacy. Apropo celnych wypowiedzi – coś o czym nigdy nie myślałem a na co właśnie zwróciłeś mi uwagę – gra się powietrzem …. bardzo trafnie ujęte
21/02/2006 o 09:02 #3513JazzikCzłonekNo i wróciłem 😀 Podczas wyjazdu grałem około godzinę dziennie na ustniku (głównie długie dźwięki, trochę prostych utworów i oktawy glisami, gamy pasaże itp). Na koncercie miałem całkiem przyzwoitą formę, zadnych problemów ze skalą czy kondydcją – znaczy tak jak być powinno. Poza tym zauważyłem że poprawiła mi się trochę intonacja – trzeba będzie dodać trutanie na ustniku do zestawu codziennych ćwiczeń 😀
21/02/2006 o 19:02 #3507JazzikCzłonekWyjeżdżam na tydzień (nie mam możliwości wziąść trąby), a w dzień powrotu gram koncert. Jeśli znacie jakieś dobre ćwiczenia z ustnikiem, dzięki którym nie będę brzmiał po powrocie jak flak, to pisac natychmiast 😀 !!!!
21/02/2006 o 19:02 #3514zjacekParticipantHej! 🙂
No cieszę się, że Ci się wszystko udało. Zabawny zbieg okoliczności: zajrzałem na forum właśnie w trakcie rozgrzewki na ustniku 😉 Myślę, że Twoje osobiste doświadczenia i relacja z nich rozwieją ostatecznie wszelkie wątpliwości co do wartości w/w ćwiczeń.
Pozdrawiam -
AutorWpisy
- You must be logged in to reply to this topic.