Witam! Dzisiaj zauważyłem, że w mojej szkole muzycznej są nowe trąby! Wybór nie jest oszołamiający- dwa instrumenty firmy Roy Benson, o której nigdy w życiu nie słyszałem. Gram na 12- sto letniej Yamaszce 2, która już wiele przeszła i jej stan nie jest idealny:) Lepiej brać tę nieznaną, dla mnie egzotyczną trąbę Bensona( model: 3302) czy pozostać przy starej, dobrej Yamaszce? Muszę powiedzieć, że paro minutowy kontakt w/w nową trąbą pozostawił bardzo pozytywne wrażenie:) Liczę na jakieś wskazówki od doświadczonych użytkowników:D
Pozdrawiam