z pewnością tak będzie, ale ma to swoje uzasadnienie. Polacy to taki naród, który nie zna umiaru. Z jednej strony zabranie na konkurs 3/5 muzyków, którzy zarabiają na życie grą na instrumencie lub instruktorów, którzy na co dzień mają zajęcia z dziećmi i młodzieżą ma wiele plusów, gdyż młodzież grająca w takim zespole daje z siebie więcej i często uzyskuje się lepsze efekty. Do tego dochodzą osoby, które rozpoczynały przygodę z muzyką w orkiestrach i później kontynuowały naukę na akademiach muzycznych, czy one mogą grać?jak najbardziej.
Ale oczywiście Polak musi być bardzo przebiegły i żeby podnieść swoje notowania niestety zamiast tych kilku osób robi się często połowa orkiestry. Nie będę wymieniał orkiestr, ale takie przypadki są na porządku dziennym. Kilka festiwali temu funkcjonowała znakomita orkiestra, która przyjeżdżała na grania dwoma autokarami (1 dla osób zbieranych po drodze), obecnie praktycznie przestała funkcjonować…czy na tym ma to polegać?
a tak poza tym…niech wygra lepszy 🙂