Więc: przez około 20 miesięcy grałem na trąbce jednocześnie paląc. Przez ostatnie tygodnie mego palenie robiłem sobie takie różne „eksperymenty”. Np. paliłem cały dzień- normalnie a później grałem a innym razem zmuszałem się i nie paliłem np. 2 dni. Efekty były baaaardzo widoczne( przynajmniej u mnie ;)). Miałem o wiele pełniejszy oddech i więcej mogłem w płuca wziąć. Nie łapałem „zadyszek”. Można to łatwo sprawdzić np. wchodząc po schodach. Po fajce występuje mała zadyszka, a nie paląc w ogóle coś takiego nie występuje.
P.S. to co napisałem to nie żadna reguła, tylko opis działania mojego organizmu 😀 Nie rzuciłem całkowicie fajek- do piwka czy na imprezach palę dalej 🙁 ale nie ciągnie mnie na co dzień 😀 Bo jak poczekam tydzień czy dwa, to papieros lepiej smakuje…;)