Witam,
temat miał być o kondycji ale skoro już tak odbiegliśmy to ja dodam swoje 3 grosze…..
Student i Mactr już napisali co jest na prawdę ważne w życiu muzyka. I podzielam Wasze zdanie Panowie bo mądrze piszecie. Ja ostatnio nie myślę o niczym innym i do niczego nie przykładam się z taką ochotą jak właśnie do trąbki. Tylko że ja jestem trochę młodszy od was i dopiero za rok czeka mnie matura i to ona powinna wydawać się tym, co teraz najważniejsze. Bez niej w końcu droga na AM będzie zamknięta :/. Nie potrafiłbym się pogodzić z tym że przez te kilka lat siedziałem całymi popołudniami w szkole muzycznej i ćwiczyłem grę na trąbce i nagle musiałem to przerwać tylko po to żeby w przyszłości zarabiać więcej – ale nie będę czerpał z tego tyle radości co z bycia muzykiem. Fakt jest taki że w Polsce trudno się utrzymać z grania i ciągle mówią mi o tym nauczyciele i osoby, które o życiu wiedzą więcej ode mnie. Biorę pod uwagę i taką możliwość że w przyszłości będę musiał robić coś zupełnie innego żeby się jakoś utrzymać ale trzeba ryzykować i iść za głosem serca, bo muzyka to nasza miłość na całe życie.
A gdybym teraz myślał o tym żeby w przyszłości zarabiać kupę kasy i jeździć świetnymi samochodami kształciłbym się już od dawna w innym kierunku.
pozdrawiam,
Bartek
życzę wszystkim wielkiej satysfakcji z muzykowania 🙂