Re: Buzzing Basics

#3748
mactr
Członek

Witam!

Doktorze. Po pierwsze, gdzie ja napisałem, że jesteś kretynem?
Po drugie, przypowiastka z Kopernikami i innymi takimi jest nieadekwatna, bo o ile teorię heliocentryczną można spokojnie negować w oparciu o doświadczenie, o tyle buzzingu nie, ponieważ nie można udowodnić, że bzyczenie hamuje rozwój (jeśli dobrze zrozumiałem ten fragment z „kołami”), czy też szkodzi. To tylko Twój osąd. O ile teoria Kopernika stanowi obiektywną „rację”, o tyle Twoja to tylko opinia. Za chwilę będziesz mógł powiedzieć: „za ileś tam lat ktoś przyzna mi rację”. Ok, tylko dalej będzie to osąd, opinia, bowiem nie można stwierdzić doświadczalnie, że buzzing jest „zły”.
Spokojnie możemy kopnąć w cholerę branie powietrza „na przeponę”, bo wiadomo jak działa i zbudowany jest człowiek, z kolei buzzingu już nie możemy jednoznacznie ocenić.
Prawdę mówiąc, to nie możemy także stwierdzić, że jest dobry. Bzyczenie jest metodą, którą jednemu pasuje innemu nie i wsio.

To nijak ma się do dyskusji, ot takie sobie odświeżenie wykładów z logikii :).

Dobra, powygłupialiśmy się 🙂 (tak naprawdę, kierowanie się moim myśleniem, pozbawiałoby sensu bytu wszelkie fora:)), więc teraz serio:

Dziwne wydaje mi się negowanie buzzingu – metody, która wyraźnie pomogła całej masie dęciaków blaszanych (mnie także niekiedy lepiej się od tego gra). Zresztą, pewnie jakoś można stwierdzić, że bzyczenie powoduje wzrost efektywności w grze.
I o co chodziło z tym, że granie na trąbie to inna sprawa, niż gra np. na ustniku? Wg. mnie to jest to samo, tylko dokładając rurę dodajesz sobie rezonator. Jak to powiedzieli w mądrych książkach – dźwięk pojawia się na wargach, ustnik pomaga utrzymać je w najbardziej optymalnej dla bzyczenia pozycji, a trąba to już tylko rezonator. Jakimi argumentami podeprzesz swoją teorię o bezsensowności tej metody, było o tym w jakichś publikacjach, któryś z pedagogów głosi takie teorie? Jeśli to tylko opinia bazująca na Twoich odczuciach to nie ma ona szans w zderzeniu z literaturą, profami itd. Oczywiście to Twoja opinia i wszyscy ją szanujemy :).

W zasadzie to kłócimy się o pierdoły, a jeśli uraziłem Cię tamtymi „kretyństwami” to najmocniej przepraszam, już nie będę więcej i już nigdy nie będę bzykał… tfu, bzyczał! 🙂 🙂

Pozdrawiam!

Uwaga: Przeglądając stronę akceptujesz naszą Politykę Prywatności BRASSerwis.pl 2001 - 2024 Wszystkie prawa zastrzeżone.

lub

Zaloguj się używając swojego loginu i hasła

Nie pamiętasz hasła ?