Cześć!
Trudno dokładnie powiedzieć jak temu zaradzić.
Możliwe jest, że stoi za tym za bardzo przesunięty na bok ustnik – ja mam ustnik leciutko na boku, a to powoduje, że wargi troszkę dziwnie mi się układają i kiedy jestem po dłuższym czasie bez trąby, to też pojawia się mała szpara (mam o tyle dobrze, że mogę to zlikwidować po dwóch dniach solidniejszego ćwiczenia). Najprawdopodbniej więc swój problem możesz zlikwidować poprzez wzmocnienie warg (kondycji). Ja bym polecił na dzień dobry długie dźwięki (10 – 15 minut w zmiennej dynamice, żeby zaobserwować co się dzieje przy różnym ciśnieniu), a także przedęcia oktawowe na ustniku (3-4 minuty, z fortepianem, od g1 i do góry do oporu, bez dociskania i na ogólnym luzie).
To się nawymądrzałęm… 🙂
W każdym razie warto spróbować.
A może zwyczajnie za mało ćwiczysz i brak ci po prostu kondychy (wargi wtedy robią co chcą) – po prostu zwiększ dzienną dawkę trąby, ale nic na siłę, jak nie możesz dłużej – nie graj, jak czujesz zmeczęnie – odłóż trąbę.
Pozdrawiam!