B. dobre jest cwiczenie ktore goraca polecal prof. Gryń jak kiedys uczestniczylem w jego seminarium. Jest to cwiczenie ktore daje kopa i polecam miec za soba łóżko zeby na nie upasc jakby co:p. Powinno byc wykonywane przed cwiczeniem na instrumencie i ma na celu abysmy pamietali o glebokim oddechu i gleboki oddech nawet nie pamietajac o tym zeby brac – brali. I faktycznie to dziala nawet za pierwszym razem o czym polecam sie przekonac. B. podobne jest do cwiczen ktore stworzyl Arnold JAcobs a wyglada tak…
Puszczamy metronom ustawiony na 60 i robimy tak jak ponizej.
Pierwsze cwiczenie (robimy bez przerwy)
wdech wydech
1 2 3 4 1 2 3 4 powtarzamy 4 razy
1 2 3 4 1 2 3 x4
1 2 3 4 1 2 x 4
1 2 3 4 1 x 4
odpoczynek jakies 30 sekund (zmienia sie kwasowosc krwi i kreci nam sie w glowie jak cholera ale po jakims dluzszym czasie cwiczenia tego stajemy sie wytrzymalsi)
Druga partia tez bez przerwy:
wdech wydech
1 2 3 4 1 2 3 4 x 4
1 2 3 1 2 3 4 x 4
1 2 1 2 3 4 x4
1 1 2 3 4 x 4
odpoczynek i trzecia czesc:
wdech wydech
1 2 3 4 1 2 3 4 x 4
1 2 3 1 2 3 x 4
1 2 1 2 x 4
1 1 x 4
To jedno cwiczenie. Jest jeszcze kilka ale ja zazwyczaj robie to albo nawet nie koncze bo mam dosc zdecydowanie.