08/03/2006 o 19:03
#3586
Debosch
Członek
Mi np. pasuje poprostu polecieć po chromatyce tak piąte przez dziesiąte. Wiadomo, że niektóre dźwięki się opuści, ale efekt jest moim zdaniem ładny. Jakoś z tym przyciskaniem do połowy tłoków bardziej miauczenie wychodzi 😉
W „Bezwietrznym dniu” bardziej mi pasuje legato niż gliss.
Pewnie kwestia gustu 🙂