21/02/2006 o 09:02
#3513
Jazzik
Członek
No i wróciłem 😀 Podczas wyjazdu grałem około godzinę dziennie na ustniku (głównie długie dźwięki, trochę prostych utworów i oktawy glisami, gamy pasaże itp). Na koncercie miałem całkiem przyzwoitą formę, zadnych problemów ze skalą czy kondydcją – znaczy tak jak być powinno. Poza tym zauważyłem że poprawiła mi się trochę intonacja – trzeba będzie dodać trutanie na ustniku do zestawu codziennych ćwiczeń 😀