Witam!
Już pomijając te wszystkie aspekty zdrowotne itd., mam hipotetyczne pytanie:
Jesteś nauczycielem w pierwszym stopniu, zapisuje się do Ciebie zielony, mały chłopak na trąbę, a po dwóch tygodniach oświadcza Ci, że chce w grze oddychać tylko nosem, bo mu wygodnie i koniec. Co mu odpowiadasz?
Wiesz, po prostu chodzi mi o to, żeby do takich spraw jak oddychanie nosem podchodzić bardzo spokojnie i z rozwagą. W sumie (już czepiając się tego nosa), skoro dominującym na świecie sposobem oddychania na instrumencie dętym jest oddychanie przez usta, to coś w tym jest. Może rzeczywiście to oddychanie nosem źle wpływa na pracę aparatu, nie wiem…. W każdym razie, wiesz – chodzi o zdrowy rozsądek, nieraz też warto
jest dopasować się do szablonu.
I sorki za głupie testy-pytania psychologiczne „co byś zrobił gdyby..” 😀
Pozdrrrrawiam!