=> Student
Zastosowałem mały skrót myślowy.
Dokładnie to jest tak:
Wdech:
1.Przepona się kurczy
2.Skurcz mięśni międzyżebrowych, powodujący uniesienie żeber i mostka
3.wzrasta objętość klatki piersiowej, czyli powstaje podciśnienie.
4.płuca się rozciągają
5.następuje zassanie zassanie powietrza z zewnątrz, aby wyrównać różnice ciśnień (bo w pęcherzykach płucnych jest chwilowo mniejsze niż atmosferyczne).
Wydech:
1.maleje napięcie mięśni międzyżebrowych i przepony
2.rozciągnięte płuca (dzięki własnej sprężystości) obkurczają się
3.powietrze uchodzi na zewnątrz (bo ciśnienie w pęcherzykach płucnych chwilowo jest większe od atmosferycznego).
A gdy np. wstrzymujesz oddech na minute?? Sprawiasz, że przepona i mięśnie międzyżebrowe pozostaja napięte. To sie nazywa konkretnie „kontrolą dowolną”.
Czyli jednak można trochę kontrolować i troche nie prawda???
=> Adam
Nie wiem, czy Cie przekonałem, że podczas wdechu mięśnie pracują, a podczas wydechu rozluźniają się. Zaciekawił mnie temat więc wszystko sprawdziłem w mojej knidze od biologii. I jednak jest tak jak napisałem…
A swoją drogą śmieszna ta definicja z encyklopedii – jakby człowiek nie był ssakiem 😀