14/01/2007 o 22:01
#2955
andrew
Participant
Drodzy brassowicze! Po graniu od prawie pół roku z aparatem dostrzegam jak narazie same minusy w mojej marnej grze. Zacząłem nabierać jakoś powietrze między wary a zęby, przy ćwiczeniu podwójnego czy potrójnego staccato język haczy mi o pierścienie apartu znajdujące się na szóstkach, czasami go lekko kalecząc. Powiedzmy, że drugi raz bym sobie tego g…. na zęby nie założył.
A co do noszenia. Mi też odstawał tylko jeden ząb ale musze nosić mniej więcej 16 miesięcy. Żeby zrobić miejsce dla tego zęba wszystkie pozostałe trzeba odpowiednio przesunąc. „Krzywus” musi mieć miejsce. Radzę się poważnie zastanowić nad decyzją dotycząca aparatu.
—-Pozdrawiam—-