Fides? A co to do cholery jest? Jeszcze bardziej skośnooki chińczyk. Na puzonach Roy Benson przynajmniej gra trochę ludzi. Swoją drogą puzony Roy Benson nie są takie złe, a na pewno w zupełności wystarczają na początki szkoły muzycznej i do grania w orkiestrze dętej. Puzoniści nie mają tak dobrze jak trębacze, którzy za 1500zł kupią sobie już całkiem przyzwoitą Yamahe…
Swoją drogą naczytałem się też trochę o Estmanie na zagranicznych forach. Firma ta ma specjalną linię puzonów „Eastman by Shires” (chyba niedostępne w Polsce). Są one co prawda produkowane w chinach, ale wg. projektu i technologii znakomitej amerykanskiej firmy Schires. Posiadają one nawet wentyle Thrayer. Wg. tego co czytałem to całkiem przyzwoite instrumenty. Chciałbym móc kiedys taki wypróbować, tak dobra firma jak Shires nie pozwoliłaby umieścić swojej nazwy na bylejekim chińskim szmelcu, ale w ciemno na pewno bym go nie kupił.