03/01/2007 o 07:01
#13891
Adam
Participant
Hmm…
Jeśli ja napiszę że rozumiem wiele „rz”eczy 😀 to chyba będzie coś nie tak 😆
Co prawda nie rozumiem po co KRU, równie dobrze można by wymawiać kru, tfu, pfu, dunga-dunga etc. (artykulacja jazz’owa?)
Jednemu uświadomi jak osiągnąć wysoki rejestr szkoła Pana X innemu Pana Y. To tylko nuty + trochę txt-u.
Dla większości z nas najistotniejsze jest aby grać systematycznie i stopniowo dochodzić do upragnionego celu. W tej ciężkiej niekiedy niewdzięcznej drodze, musimy spróbować różnych rzeczy, różnych szkół…
Jeśli Tobie pomaga „KRU” to fajnie… oby tylko to Kru nie przerodziło się w jedyny rodzaj artykulacji jakim będziesz operował w czasie grania.