Zależy jak ćwiczysz te długie dźwięki 🙂 Jeśli grasz np. 3 razy dźwięk c2 po 20 sek w 3 dynamikach to moim skromnym zdaniem jest to strata czasu… przy okazji mocno męczysz wargi (efekt krótkoterminowy) i elastyczność mięśni Ci siada (w długim okresie).
Ale grając „długie dźwięki” w rozumieniu szkoły Stampa masz w sumie 3 korzyści: rozwijasz wytrzymałość mięśni, ich elastyczność i przy okazji rozwijasz słuch (uczysz się wsłuchiwać w swoje brzmienie i uczysz się jak je zmieniać w zależności od potrzeb).
Granie „zwykłych” długich dźwięków praktykowałem na początku nauki i z perspektywy czasu stwierdzam, że nauczyły mnie jedynie niepotrzebnego zaciskania się i pozbawiły elastyczności. Nie wspominając o czasie, który mogłem wykorzystać 3 razy efektywniej. Polecam przemyśleć temat… Ja żałuję, że nie zrobiłem tego wcześniej.
Pozdrawiam