Cześć!
Byłem na tych warsztatach (2001, 2002) i mam wrażenia jak najbardziej pozytywne.
Nie wiem jak w innych sekcjach, ale pomiędzy trąbami nie było absolutnie żadnej rywalizacji, a i studenci zachowywali się bardzo „przystępnie” :). Można było sobie pograć w kwartecikach, kwintecikach, wypić z każdym piwko, pogadać, popykać w kuleczki (POOOOL, YEAH!!!:)). Ale co najważniejsze – można było się naprawdę dużo nauczyć. Jedź bez obaw – nawet jeśli do końca nie jesteś pewny swoich umiejętności, nie bój się pytać i przychodź na każde zajęcia w grupach (chyba dają nawet więcej niż zajęcia indywidualne). Chłoń wszystko z otaczającej przestrzeni i zapisuj w głowie (z zajęć najlepiej robić notatki:)). Jedynym słabszym punktem była ogólna organizacja (zmiany w planie zajęć, czasami brak pomieszczeń), ale i tak za bardzo nie przeszkadzało to we wzmożonej edukacji. POLECAM!!!
specjalne pozdro dla Adama (ach! czeskie zakupy:))
Pozdrawiam!