Długo sie zastanawiałem o co moze chodzić…ogólnie to jest podobne do tych ćwiczeń gdzie atakujesz na sylabę „ku” bo jest tez sporo takich np. przy podwójnym stakacie. A jak chodzi o „r” to spróbuj długo wymówić rrrrrrrrrrrrrrrrrrr nie angażując w to powietrza. Da się ? Bo ja nie umiem:) A „u” ustawia zadęcie prawidłowo dlatego np. lepiej mówić tu tu tu niż ta ta ta…Pozdrawiam!!! i sam nie rozumiem „wielu żeczy”….