mactr

Forum Replies Created

Viewing 8 posts - 257 through 264 (of 271 total)
  • Autor
    Wpisy
  • W odpowiedzi na: Problemy z dołami #3057
    mactr
    Członek

    Więcęj dołów na samym ustnikuuuuuuu……..

    mactr
    Członek

    Jazzik, dzięki za info!

    Ten TT to rzeczywiście fajna sprawa, ale jeśli mówisz, że bardziej nadaję się do „ściemnionego” grania, to nie wiem (mam zamiar jeszcze parę lat pograć klasykę – a ta trąba to chyba bardziej przeznaczona jest do zadań jazzowych). Ten Chorus to już lepiej – kurdę, ale dlaczego nie jest taka fajna matowa????? 😥 😥 😥

    Pozdrawiam!

    W odpowiedzi na: Prasa dla dęciaków #9802
    mactr
    Członek

    Tak do poczytania, to świetny jest „Muzyk”, no i „Gitara i Bas + bębny (przede wszystkim dla fanów jazz-rocka, ale nie tylko bębniarzy i gitarzystów).

    Jak ktoś się interesuje „klasyką”, to polecam „Ruch muzyczny”.

    No – jest jeszcze „Bravo”, jeśli ktoś lubi poczytać o dobrej muzyce typu Christina Aguilera, hehehehehehehe

    Pozdrawiam

    W odpowiedzi na: Nowa trabka #5293
    mactr
    Członek

    Witaj!

    No raczej już Stomvi Classica. Najlepiej znajdź sklep (będzie ciężko), gdzie będziesz mógł skonfrontować te dwie trąby na żywo. Ale jak pisaliśmy – za 5000 – 6000 tysięcy możesz mięć uzywany instrument wysokiej klasy, więc może poszukaj w tym kierunku.

    Pozdrawiam

    W odpowiedzi na: Kto jest dla ciebie najlepszym trębaczem?? #3090
    mactr
    Członek

    A myślałem, że ten temat dawno już umarł… chciałbym zwrócić na coś uwagę.

    Sądzę, że ocenianie instrumentalistów biorąc pod uwagę ich umiejętności techniczne nie jest tak do końca słuszne.
    Najważniejszy jest chyba smak i wyczucie stylu.

    Spójrzcie na Sandovala: pomimo tego, że jest nieziemskim wymiataczem, 60% jego twórczości to efektowna rąbanka (jak najwyżej i jak najszybciej).
    A już np. Hummla w jego wykonaniu to nie można słuchać.
    Po prostu trzeba mieć swiadomość co się gra i niepotrzebnie nie nap… :). Jeśli chodzi o wymiatanie, to już o wiele pożyteczniej słuchać Randy’ ego Breckera.

    A teraz spójrzcie na Terrence’ a Blancharda: facet prawie w ogóle nie gra „wymiatanek”, a posłuchajcie jaką ma frazę, jakie fajowe smaczki wkłada w swoją grę.

    Oczywiście już nie wspominam o Cliffordzie – takiej barwy i wyczucia to nikt nigdy nie będzie miał.

    Jeśli chodzi o Wyntona – rzeczywiście jest rewelacyjny, ale nie mogę wyrobić sobie o nim zdania jeżeli chodzi o jazz. Klasyka w jego wykonaniu – AMAZING!!!

    Pozdrawiam!

    Aaa – Maynard!
    Po wejściu na światowy rynek Sandovala miano „króla stratosfery” (czy jakoś tak) zostało mu odebrane, ale i tak jest (a raczej był kiedyś) fajowy do słuchania…

    W odpowiedzi na: Siniejace usta #3284
    mactr
    Członek

    HHHHHMMMMMMMMMMMMM…

    Nie jestem ekspertem, ale może to ci pomoże.

    Jest taki znany, w sumie prosty, sposób (made in USA), który ma na celu wyeliminowanie Twojego problemu, mianowicie:

    Zrób coś na kształt stabilnej wieży (może z jakichś pudeł, może wykorzystaj szafę) – w każdym razie będziesz musiał na tym położyć trąbę, więc zadbaj, żeby było to stabilne. Chodzi o to żebyś na odpowiedniej wysokości (mniej więcej w ułożeniu trąby względem gębofonu zbliżonym do tego kiedy ją normalnie trzymasz) położył instrument i spróbowal bez używania rąk wydobyć dźwięk. Cały bajer w tym, że trąba Ci się odsuwa – musisz więc odpowiednio lekko przyłozyć wargi i spróbować wydobyć dźwięk.

    Ta metoda zawsze wydawała mi się trochę naciągana, ale znam wielu jej zwolenników, więc może akurat…

    I zastrzegam, że to nie ja odpowiadam za ewentualne szkody, hehe…

    Próbuj, kombinuj – pozdrawiam

    AHA!

    W czasie (normalnej) gry myśl o tym, żeby odpychać ustnik od warg (zwłaszcza, kiedy idziesz do góry). A może to prawa ręką z
    malutkim palcem zaczepionym w haczyku dociska Ci trąbę do warg? Wyciągnij paluch z haka (ew. położ go na nim) i sprawdź. Pamiętaj – tylko lewa łapka trzyma trąbę, prawa ma być luźna i zawsze przygotowana do wykonania „Lotu trzmiela” :).

    Ale ze mnie dzisiaj specjalista, hehe – kurczę, kto chce prywatne lekcje??? 🙂

    mactr
    Członek

    No więc, moja wymarzona trąba to:

    – nadająca się do klasyki i rozrywki (bardziej do grania bigbandowego niż a’ la Miles)
    – jasny, pełny dźwięk (jak u Sandovala, hehe ;))
    – duża menzura
    – lekka, „mała” w dłoni (nie taka krowa, jak np. B&S.)
    – szybciutka, delikatna mechanika (no – to jest w zasadzie oczywiste)
    – bez bajerów typu pozłacane nakrętki
    – koniecznie tradycyjny mechanizm wylewania szlamu z trąby (nie jakieś tam naciskane niewiadomoco, jak w Jupiterach)
    – wykończenie w zasadzie nieistotne (ale taki macik jak u Selmera, yyymmmm miodzio :))

    W tej chwili nic mi się więcej nie nasuwa, może coś sobie przypomnę jak spojrzę na moje padło YTR-4335G (chociaż muszę Ci powiedzieć, że nie mogę narzekać, a wręcz chciłabym trąbę która miałaby ogólną lekkośc Yamahy, ale oczywiście bardziej profesjonalne inne elementy, np. blacha).

    Pozdrawiam i z góry dziękuję!
    papa

    P.S
    Tak to mi chyba tylko w Erze dopasują, hehe

    W odpowiedzi na: Nowa trabka #5290
    mactr
    Członek

    Tak sobie myślę i wydaje mi się, że jeśli masz zamiar pograć trochę w drugim stopniu, to Yamaha z szóstką z przodu byłaby dobrym wyborem. Jest to fajny instrument, który ma niezłą mechanikę, fajny dźwięk (tu oczywiście dużo zależy od ciebie), i w sumie bardzo leciutko się na niej gra. Choć oczywiście zgadzam się z Jazzikiem – Stomvi robi świetne instrumenty i za 5000-6000 tysięcy możesz wyrwać używaną trąbę naprawdę wysokiej klasy. No nie wiem – może rozejrzyj się za jakimś Bachem, może B&S (to trąby całkowicie inne niż Yamaha, ale może by Ci podpasowały – niewątpliwie tu też znalazł byś coś zgórnej półki).

    Pozdrawiam i powodzenia!

Viewing 8 posts - 257 through 264 (of 271 total)

Uwaga: Przeglądając stronę akceptujesz naszą Politykę Prywatności BRASSerwis.pl 2001 - 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone.

lub

Zaloguj się używając swojego loginu i hasła

Nie pamiętasz hasła ?