Forum Replies Created
-
AutorWpisy
-
JAZZtrombaCzłonek
Ja swoją srebrną yamaszke czyszczę „Yamaha silver polish” -takim mleczkiem do srebrnych trąb o którym pisał Mactr.. jest świetne ale- koniecznie nakładać miękką szmatką-najlepiej flanelką coby nie było rysek
JAZZtrombaCzłonekOj widzę, że mase ludzi ma ten sam problem ;p Ja już za 3 dni mam egzamin i narazie (pewnie tylko narazie) się nie przejmuję tym faktem…
Ale jak pomyślę, że w sali w której gram jest 30 stopni….. to już mi słabo…z takiego upału ma się suchość w ustach a do tego dokładamy stres… Efekt jest zazwyczaj taki- nie ma się ani dźwięku, ani staccatka (ani artykulacji) ani góry i wszystko diabli biorą ;p Ale myślę, że może będzie dobrze..tym bardziej, że jest jeszcze koło mnie piano, które gra akompaniament. To mi zawsze dodaje otuchy i komfortu psychicznego.. Pozdrawiam!
JAZZtrombaCzłonekJa używam „Yamaha silver polish” – owego mleczka, o którym tu piszecie… Dałam 30 zł i jestem zadowolona. Mleczko+ miękka szmatka i trąba jak nowa.. Co do instrumentu -mam srebrną yamaszke 🙂
JAZZtrombaCzłoneka powiedzcie mi…czy jest ktoś tutaj , kto jest uczniem pani Łapińskiej?
JAZZtrombaCzłonekDżisus…ale ja nie mam wyboru 😛 gdzies tą średnią pasuje skończyć 😛 A do krakowa przenoszę się na studia (ASP)..więc średnia-pewnie też tam…
Cóż…trzeba się zmierzyć z nauczycielką trębaczką…słyszałam, że ona dużo filozofuje a tak naprawde niewiele to daje.. Ja u siebie mam fajnego gościa przez 4 lata i trudno będzie przez 2 ostatnie przyzwyczaić się do nowego nauczyciela…sami wiecie jak to jest- inne metody etc. tym bardziej, że to wychowanka Lutaka..a mój nauczyciel -świeżo po AM. Ale zobaczymy..
JAZZtrombaCzłonekhmm…dzięki 😉 miasto wiem, że jest świetne 🙂 Ale co do szkoły…słyszałam, że po krakowie wychodzą świetni słuchowcy…że jest wysoki poziom KS..
Co do trąbki to nie wiem jaka jest ta nauczycielka..ciekawe.. ;P
JAZZtrombaCzłonekhmm.. ze stresem to jest tak że jak jest, to źle a jak go nie ma to też niedobrze…. generalnie w małych dawkach motywuje do działania….
A jak go zwalczyć? Nigdy do końca się to nie uda, bo nawet sławni muzycy czują przed występem ścisk w żołądku i przypływ adrenaliny..ale na scenie to mija. Grunt to skupić się na utworze maksymalnie, wyciszyc wszystkie inne myśli w stylu „a jak nie wyjdzie to co? ” i wtedy będziemy z grania czerpać tylko samą przyjemność i stres nie bedzie nam dokuczał. Pozdrawiam!
JAZZtrombaCzłonekja tez jestem za plasterkami Compeed… można z nimi grać. I opryszczka goi się bez strupka, co jest dla nas chyba najważniejsze..
-
AutorWpisy