Konkurs instrumentów dętych w Chelmnie.. –
Grałem cavatine Kurpinskiego.. gram sobie wszytko ladnie i mam kilkutaktwa przerwe troche sie rozluznilem wzialem kilka glebszych oddechow no i czekalem na sowje wejscie..nagle slysze za akompaniatorka przestala grac, fortepian umilkl ..nie wszedlem!!chwila iszy , nie wiem o co chodzi pani pyta sie mnie dlaczego nie gram, a ja nie wiem , zapomniaqlem mozg mi sie zresetowal chyba .. na szczescie to byla tylko proba przed graniem konkursowym..ale przed konkursem balem sie ze nie wejde znowu w tym miejscu, po raz pierwszy wted bylem tak ztremowany