Witam!
Zwykłem dbać o moją trąbkę jak najlepiej, lecz ostatnio właśnie ta dbałość obróciła się przeciw mnie…
W przerwie między występami z orkiestrą, postawiłem rurę pionowo, tak jak inni trębacze. Po jakimś czasie przyszedłem po nią, podniosłem i z przyzwyczajenia wcisnąłem wentyle (w tym także trzeci) – przez co wypadł mi trzeci krąglik, gdyż (jak się później okazało) śrubka blokująca nie była dobrze dokręcona, a krąglik – dobrze nasmarowany, po prostu wyskoczył… W pośpiechu próbowałem włożyć ponownie ten krąglik, lecz jego dolna rurka nie pasowała. Gdy przyjrzałem się bliżej zauważyłem lekkie wgniecenie na krawędzi, zupełnie nie widoczne na pierwszy rzut oka.
Po jakimś czasie metodą prób i błędów chciałem przywrócić kształt tej krawędzi tak, żeby było możliwe swobodne wysuwanie trzeciego krąglika. Nasmarowałem go smarem (Herco) i sztyftem do krąglików (Yamaha), po czym włożyłem na swoje miejsce, powoli wysuwałem i wsuwałem do uzyskania płynności… Efekt jest mizerny, rurka z trudem się wysuwa i branie dźwięku „d” z wysuniętym krąglikiem jest niemożliwe.
Można to jakoś samemu naprawić czy konieczna będzie wizyta w serwisie? Proszę o pomoc.
Pozdrawiam!