Szkola Sebastian Sołdrzynskiego

Viewing 8 posts - 9 through 16 (of 33 total)
  • Autor
    Wpisy
  • #13381
    dr.marcin1
    Członek

    Witam.Ja też się przyłączę do słów Adama.Wielu na to nie zwraca uwagi (no bo jak mi coś wychodzi w miarę to nie będę się zastanawiał dlaczego,a jak nie wychodzi to pewnie jeszcze nie pora żebym zaczął to ćwiczyć),a jednak w końcu trzeba się z problemem zmierzyć i wtedy szuka się nauczyciela,porad na forum itp.Ćwiczenie np.szkoły Sebastiana Sołdrzyńskiego wymaga podejścia do tych ćwiczeń z głową tzn.trzeba mieć pewne doświadczenia przyczynowo-skutkowe w grze na trąbce aby je wykorzystywać.Motto które powinno przyświecać wszystkim trębaczom to:nie jest zbyt ważne co się ćwiczy(jakie wykonuje się nutki)ale jak się ćwiczy(co chce się przez to ćwiczenie osiągnąć).Pozdrawiam.

    #13382
    pepin
    Participant

    to motto- nie wazne co ,wazne jak to najwazniejsza sprawa w tym calym biznesie zwanym doskonalenie warsztatu trebacza! podejscie z glowa to druga sprawa ,nie mozna przeciez zajezdzic warg bo to tez nic nie da!pozdrawiam b.trafnie piszacedo dr.marcina1

    #13383
    billu
    Członek

    Ja jeszcze odniosę się do słów „Wala” który napiał że „Moim zdaniem ksiazka ta jest zbyt monotematyczna, wiekszosc cwiczen ta tryle.”

    mówię to na podstawie swojego doświadczenia (gram dopiero 5 lat)

    tryle śą chyba takim jakby schematem, jeżeli będziesz ćwiczył tryle, wzmocnisz i wargi, czyli poszerzysz także i skalę. jeżeli masz mocniejsze wargi to jesteś i bieglejszy technicznie.. taki jakby łańcuch..

    jeżeli ktoś się nie zgadza to piszcie, bo mogę być w błędzie

    #13385
    coolman
    Participant

    Wpadłem tu na chwilkę i muszę napisac komentaż:)
    po pierwsze to nie jest szkoła na trabkę……..to są jedynie ćwiczenia więc nie porównujcie ich ze szkołami takich mistrzów jak Arban :):):)
    po drugie przeczytajcie wstęp oraz opisy do ćwoczeń 3 razy zanim zaczniecie analizowac co jest dalej. Wiem , że nikt nie czyta instrukcji obsługi nowo zakupionego towaru ale w tym wypadku jest to niezbędne i trzeba to zrobic ze zrozumieniem – to dobra, koleżeńska rada:)

    #13384
    mactr
    Członek

    Witam!

    Czyżby sam autor w końcu zabrał głos w sprawie :)?
    Tak jest, nie dawać się tym krytykantom i amatorom! 🙂 🙂 Jak im nie w kolorki, to niech staną do pojedynku 1vs1 :).
    Jeśli to nie autor, to chłopie, nie używaj prowokatorskich nicków :). Jeśli to jednak autor, to nikt nie podniesie rękawicy pewnie :)…

    Pozdrawiam!

    A może by tak (wzorem niektórych wydawnictw) wrzucić na Brass próbki tego zbioru i właśnie ten wstęp. Wtedy każdy będzie mógł z grubsza ocenić dzieło i spróbować pokombinować, co autor miał na myśli pisząc je :).

    #13386
    Roberth
    Członek

    Co do Twojej odpowiedzi Mactr to jest całkowicie nie na miejscu.
    1vs1 najbardziej mnei rozbawilo. Muzyka to nie zawody jesli nie rozumiesz tego no to bardzo mi przykro.Dr.Marcin bardzo dobrze mi to wytlumaczyl za co jestem mu bardzo wdzieczny. a co do amatorów to obys sie nie zdziwił:) w moim przypadku nie musze daleko szukac co to znalezienia trębacza. Pozdrawiam

    #13388
    mactr
    Członek

    Witam!

    Robercie, chyba, delikatnie mówiąc, nie zrozumiałeś moich intencji w poprzednim poście.

    1. Trudno powiedzieć, czy post jest nie na miejscu – przecież W CAŁOŚCI JEST ŻARTEM. Szkoda, że nie skojarzyłeś :).

    2. Oczywiście, że muzyka to nie zawody. Co więcej, nikt swoją grą nikomu nie musi nic udowadniać. Wielokrotnie sam wymądzrzałem się, pisząc o tych i podobnych kwestiach :).

    3. Co do amatorów. Nikogo na tym forum nie uważam za amatora – przecież nawet nie znam osobiście ZDECYDOWANEJ ilości brassowiczów. Nawiasem mówiąc, jeśli nawet ktoś ma absolutnie hobbystyczne podejście do instrumentu, to nigdy bym go nie nazwał amatorem, bo niby dlaczego? Przecież jest także muzykiem, jak np. Gryń, Stańko, „boski” Arturo :).

    4. Nie wiem, o chodzi ze „znalezieniem trębacza”, ale nieważne :).

    Trochę więcej luzu:). Chyba jednak Robert Majewski ma większe poczucie humoru – wracając do mojej pomyłki sprzed paru tygodni :):).

    Pozdrawiam!

    A co do pojedynku 1 na 1 – to oczywiście też żart, ale od Sołdrzyńskiego wyzwania to bym za cholerę nigdy nie przyjął 🙂 :).

    #13387
    dr.marcin1
    Członek

    Witam.Coolman napisał dokładnie to o czym ja pisałem kilka postów wcześniej.Z tzw.instrukcji obsługi wynika dość dokładnie jak ćwiczyć.Sebastianowi pomogły właśnie takie nutki a nie inne,więc podając je w swoim zeszycie może tutaj zaświadczyć na własnej skórze.W instrukcji jest zbiór dość pokaźnej wiedzy na temat jak się powinno ćwiczyć,są to tzw.uniwersalne prawa które rządzą graniem na trąbce.Sebastian tam właściwie pisze że to CD jest ważniejsze od nutek,ponieważ można tam usłyszeć to do czego należy dążyć grając te ćwiczenia.Zeszyt z ćwiczeniami Sebastiana Sołdrzyńskiego to znakomita pozycja dla tych którzy chcą się rozwijać w dobrym kieruknu i potrzebują jakichś wskazówek od zawodowca.Pozdrawiam wszystkich niedowiarków.Osobne pozdrowienia dla Sebastiana.
    P.S.Nie ważne co ale ważne jak.To w szczególności odnosi się do tego zeszytu ćwiczeń.Jeśli coś nie tak napisałem zapraszam do dyskusji na konkretne argumenty.

Viewing 8 posts - 9 through 16 (of 33 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.

Uwaga: Przeglądając stronę akceptujesz naszą Politykę Prywatności BRASSerwis.pl 2001 - 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone.

lub

Zaloguj się używając swojego loginu i hasła

Nie pamiętasz hasła ?