Shake

Viewing 2 posts - 1 through 2 (of 2 total)
  • Autor
    Wpisy
  • #3328
    mactr
    Członek

    Cześć!

    W zasadzie – nic dodać nic ująć. Dość ważna różnica polega na zastosowaniu.
    Ze względu na swoje ostre i bardziej kanciaste brzmienie shake generalnie zarezerwowany jest dla jazzu, natomiast tryle wargowe z powodzeniem można stosować także w klasyce (np. tam, gdzie paluchami niewygodnie).
    Kolega przesadził raz z shakem i poobijał sobie wary :). Chodzi o to, żeby nie machać za mocno (tak też można nabawić się kontuzji :)), a trzęsąca się trąba nie przerywała strumienia powietrza. Wydaje mi się, że o ile w trylu wargowym można namierzyć wysokość „zaczepianego” dźwięku, to przy shake’ u trudniej jest coś zdziałać z intonacją (ale to głupoty:)).
    A jeśli chodzi o tryle wargowe – angażować mniej warg, a więcej języka i ciagle mysleć taiii-jaiii.. (czy jakoś tak – wiadomo o co chodzi :)). No i oczywiście cały czas dmuchać :).

    Nie wymądrzam się więcej, bo mój tryl nie jest zbyt dobry (czyt. ciągle za wolny), więc idę ćwiczyć… 🙂

    Pozdrawiam

    p.s
    Co to znaczy: „dość mocno potrząsam lekko trąbom” ?
    No to mocno, czy lekko? 😀 😀

    #3326
    brass
    Członek

    Interesuje mnie jakie macie sposoby na shaka. Jak róznice widzicie miedzy nim a trylem wargowym. Ja robie to tak: shake (dmucham równo, dosc mocno potrzasam lekko trabom i samo wychodzi), tr wargowy (trudniejszy, nic nie potrzasamy zmieniamy dzwieki normalnie tyle ze bardzo szybko).
    Wargowy mozna wykonywac wolniej i dokłądniej.

Viewing 2 posts - 1 through 2 (of 2 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.

Uwaga: Przeglądając stronę akceptujesz naszą Politykę Prywatności BRASSerwis.pl 2001 - 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone.

lub

Zaloguj się używając swojego loginu i hasła

Nie pamiętasz hasła ?