- This topic has 11 odpowiedzi, 10 głosów, and was last updated 17 years, 2 months temu by Sandowal.
-
AutorWpisy
-
17/05/2005 o 08:05 #2615AdamParticipant
Może to nie jest to co chciałbyś usłyszeć, ale jest jedna metoda, o której mówią wszyscy … zwłaszcza Ci najlepsi. Jest to poprostu regularne ćwiczenie takiego problemu.
Osobiście polecam wariacje różnych ćwiczeń np: Arban-a grane z metronomem.
Jak ktoś zna inną metodę „zaczarowaną”, która w mgnieniu oka pomoże przyspieszyć np: staccato to sam z chęcią zaczne ją stosować.
17/05/2005 o 20:05 #2616StudentCzłonekHehe, jeśli odkryjecie tą zaczarowaną metode to ja z checia tez o niej usłysze 🙂 Podobno jedna z metod sa …lata ,miesiace i godziny a własciwie setki godzin cwiczenia kilku nut -ta ta ka- potem mozna przejsc coraz to wyzej chromatycznie i wyzej i zbudować na tym jakas gamke ,pasaze itp. Zawsze kiedy słysze temat „wielokrotnego” staccato to od razu temat ten kojarzy mi sie z Sergeiem Nakariakovem i jego cudowną technika staccato. Generalnie temat samego Nakariakova jest bardzo ciekawy bo jak Adam gdzies napisał , zaczoł grać w wieku lat 9 (… choc ja osobiscie wątpie czy czasami wczesniej nie mial kontaktu z trąbka… 🙂 ) i po 3 latach wygrywal konkursy. 2 lata pózniej nagrał płyte gdzie popis jego staccato jest oszałamiający. Trzeba jednak wziąc pod uwage to ,ze Sergei to rosjanin a rosjanie jak wiadomo….ćwiczą do upadłego i dla nich nie ma chwili wytchnienia-wszystko sprowadza sie do ćwiczenia. Po drugie to jak sam mówił ćwizczył rano „troche” potem popołudni i wieczorem…..trzeba to troche pomnożyc razy 10 godzin i może wyjdzie nam choć troche obraz jego codziennego treningu. Tak własnie podejrzewam mozna wycwiczyc do perfekcji m.in. potójne staccato. To apropo’s pomocnej metody ćwiczeń 🙂
17/05/2005 o 21:05 #2617trumpetCzłonekPrzydałaby się taka zaczarowana metoda, oj by się przydała… 🙂 Rzeczywiście Nakariakov gra świetnie ale dla mnie i tak lepszy jest Wynton Marsalis, jego staccato na płycie „Carnaval” to jest po prostu mistrzostwo świata i absolutny wzór do naśladowania… Polecam wszystkim tą płytkę – prawdziwy popis i muzyczny maistersztyk. 🙂 No a teraz do ćwiczenia 😀 Chociaż może lepiej nie, bo co by sąsiedzi powiedzieli na tak późną porę? 😆
05/06/2005 o 18:06 #2618KermitCzłonekJak to powiedziałby MArsalis bodajrze……..
„jeśli chcesz grać szybko…..najpierw musisz nauczyć siuę grać wolno…”
a potem to już pewnie samo przyjdzie…..ja na razie gram wolno i liczę na to że potem będzie szybko 😀07/06/2005 o 15:06 #2619trumpetteCzłonekHm.. tak jak już gdzieś pisałam chyba tutaj.
Ćwiczysz pewnie z Lutaka to,prawda?
Słuchaj, oprócz spraw technicznych- moze jest też blokada psychiczna. Słyszysz „potrójne staccato” i że trzeba go zagrać w szybkim tempie,to się włos na głowie jeży.
Z angielskiego to jest dosłownie „potrójne językowanie”, nie da się zagrać w super szybkim tempie kropeczek nad szestnastkami 🙁
Spróbuj nie grać twardo, nie na sylaby tataka tylko na dadaga. Jest prościej,bo zmniejsza się ruch języka no i w związku z bardziej miękką sylabą łatwiej się to gra. Amerykanie wogóle mówią sylabę dżadżaga, w związku z wogóle ich inną niż nasza wymową. Ale to już jak kto woli,bo czasem to „amerykańskie” potrójne wychodzi zbyt miękko,aczkolwiek bardzo łatwo. Zalezy do czego to staccato,bo często (no np w jazzie) mięciutkie potróne jest bardzo mile widziane 😉
I jeszcze jedno i to cholernei ważne: słuchaj, jeśli zacznie Ci już wychodzić w wolnym tempie, nie przyspieszaj!bo możesz wszystko do czego doszedłeś spieprzyć (sorki za wyrażenie,ale chciałam,zeby silnie zabrzmiało :P).
Przyspiesz dopiero kiedy na następny dzień czy za dwa dni dalej będzie Ci wychodzić bezbłędnie w takim tempie. I nie przyspieszaj drastycznie tego tempa. Wolniutko. Wiem,że to trudno,bo czasem korci i nie mozna się powtrzymać „a,spróbuje czy wychodzi szybciej”..sama to przerabiałam. Still remember: cierpliwość czyni mistrza! No i SYSTEMATYKA!
Ale nie ćwicz tego wiecej niż max 30 minut dziennie,bo będziesz ieć sforsowane usta non stop,wtedy to sobie nic nie pograsz.
Pozdrawiam serdecznie i powodzenia z exercisami :]08/06/2005 o 19:06 #2620grzesiekCzłonekułaaa! idealne powiedziane 🙂
Pragnę tylko dodać, że dużo daje granie staccata z metronomem.
26/06/2005 o 19:06 #2621trumpetteCzłonek[quote]
grzesiek napisał(a):
ułaaa! idealne powiedziane 🙂Pragnę tylko dodać, że dużo daje granie staccata z metronomem.[/quote]
P.S. jak ktoś nie ma metronomu to polecam płytkę z nagraną perkusją w róznych tempach 🙂
23/01/2006 o 21:01 #2622mkrolCzłonekAby uskutecznic i wyczwiczyc potrójne bądź podwójne staccato można po prostu przyspieszyc staccato pojedyncze. Troche dziwnie brzmi ale daje rezultaty.
Ćwiczenia polegają na stopniowym graniu gam w coraz szybszym tempie ( i znowu pojawia się pan Metronom 😀 )na „ta” i później na „ka”.
Mozna je ćwiczyc sposobami np.: po kilka wartosci na jednej wysokości itd…(proszę jak się zrymowało) :-D. Wazne jest aby na początku nie przesadzić z tempem- początkowo gramy swobodnie (uważając żeby się nie zapluć szczególnie przy „ka”).
Ostateczne tempo nie musi byc oszołamiająco szybkie.Taka „gimnastyka” języka nie tylko przyspiesza staccato ale dodatkowo go umacnia, co jest baaaardzo przydatne w utwotach technicznych.
😀 😀 😀 😀 😀 -
AutorWpisy
- You must be logged in to reply to this topic.