- This topic has 12 odpowiedzi, 7 głosów, and was last updated 17 years, 2 months temu by Sandowal.
-
AutorWpisy
-
30/11/2005 o 14:11 #3111StudentCzłonek
Witaj
Sam kiedyś grałem na uśmiechu i jest to największe nie szczęście jakie kiedys mnie spotkało w grze na trąbce. Miałem z tym dużo problemów.
Przyznam ,ze na uśmiechu skale mialem do e3, f3 ,spokojnie byłem wstanie te dźwięki zagrać. Zreszta mi też wtedy mówili ,ze mam ładny dźwięk i sprawność ale z perspektywy po zmianie zadęcia stwierdziłem ,ze tamten dżwięk który miałem byl jak jakaś kaczka!
Poza tym uśmiech niesie ze sobą sprawy słabej wytrzymałość , docisku, słabego-niepełnego brzmienia itd. Jednym słowem odradzam , zresztą pewnie nie tylko ja. Przez cała skale instrumentu nie wolno rozciągać pod żadnym pozorem usta.Pozdrawiam
01/12/2005 o 18:12 #3112RoberthCzłonekhmmm bylem teraz w Gdansku na masterclass i pokazywalem R.Gryniowi z Akademi z Poznania jak mi idzie i nie mial zarnych zastrzezen. wlasnie powiem Ci ze dzwiek mam b. ładny nagrywalem w studio kiedys koncert Haydna i jest naprawde bardzo ladnym dzwiekiem zagrany. A gram na ustawieniu aparatu ze szczeka dolna wysunieta do przodu wiec inaczej to u mnie wyglada:P
01/12/2005 o 18:12 #3113PiotrekCzłonekPan Dziewior mówił mi,że nie można się za bardzo uśmiechać,ponieważ wargi przestają drgać,ani za mało,bo się coś tam zapycha,więc należy wypośrodkować.
Piotrek01/12/2005 o 20:12 #3114M_BigosParticipantMoim zdaniem tak się nie powinno grać. Ja miałem problem z „uśmiechem” w miare grania coraz wyższych dźwięków. I to było złe. Teraz gdy gram wysoko to staram sie skupiać kąciki ust do środka. To daje wieksze ciśnienie i grając luźno fajny dźwięk.
Pozdro 🙂
02/12/2005 o 12:12 #3115StudentCzłonekNo właśnie… mamy do czynienia z klasycznym przykładem tego ,ze jedna rzecz choćby taka jak gra na uśmiechu dla jednej osoby jest dobra, nie wpływa negatywnie na grę a dla drugiej jest destruktywna…
Stąd Robercie sam widzisz, jak bardzo różne opinie słyszysz na postawiony przez Ciebie temat. Jeśli sam piszesz, ze gra na rozciągnietch ustach pomaga Ci , masz ładny dźwięk to…pewnie dlatego ,ze to jest dla Ciebie możliwie najbardziej komfortowy sposób grania więc nie ma co kombinować tylko graj tak jak Ci wygodnie choć sądze, że z 9 osób na 10 gra na uśmiechu wyrządzi wiecej złego niż dobre ale….to jest właśnie cały niezbadany fenomen matki natury.
Można chyba nawet pokusić się o sfromułowanie (choć wielce prowizoryczne i amatorskie :D) motto, że : „co mnie pomaga prawdopodobnie nigdy nie pomoże Tobie”Pozdrawiam! 😀
02/12/2005 o 14:12 #3116RoberthCzłonekWielkie Dzieki widac ze rozmawiem z profesjonalista:) Fajnie ze są tutaj osoby na ktorych naprawde mozna polegac:) Wieeelkie dzieki:) masz moze jakies nutki co pomagaja wyrabiac skale?? przeslij prosze jak masz na maila roberth37@wp.pl jakbys miał nutki S.Sołdrzyńskiego to tez było by super. Dzieki za rady:) 🙂
02/12/2005 o 21:12 #3117RoberthCzłonekco radzisz mi cwiczyc – nie chce zaduzo zmieniac…chodzi mi o zlikwidowanie gry na usmiechu ale sam nie wiem mi to nie przeszkadza i dziwek jest bardzo ladny wiec co polecasz??
02/12/2005 o 21:12 #3118M_BigosParticipantJa pozbyłem się „uśmiechu” grając i po prostu zwracając uwagę na to aby go nie stosować. Starałem się skupiać kąciki ust do środka.
Pozdro.
-
AutorWpisy
- You must be logged in to reply to this topic.