[quote]
barteq_bm napisał(a):
Krzaku,
Już w wieku 7 lat można zacząć sześcioletnią szkołę muzyczną I st [/quote]
Więc tak: do PSM I st. rekrutuje się generalnie dzieci w wieku 6-11 lat i jest to cykl 6 letni tzw. „dziecięcy”(przy czym niektóre szkoły nie chcą przyjmować tak młodych dzieci na instrumenty dęte).
Dzieci i młodzież, która jest w wieku (generalnie)
11-16 lat przyjmowana jest na cykl 4 letni(„młodzieżowy”)
(i nie ma ograniczeń w wyborze instrumentu)
Często te granice wiekowe i ograniczenia w doborze instrumentów są inne, bo co szkoła, to inaczej to rozwiązuje, ale ogólnie takie są normy wiekowe…
[quote]
Wiadomo, że raczej nikt nie będzie chciał nowego ucznia w wieku np 19 lat do szkoły I czy nawet II st bo po prostu jest on już chyba za stary i taka osoba powinna już zacząć niedługo studia i będą woleli przyjąć na to miejsce 12sto latka. Są jednak oczywiście wyjątki.
[/quote]
Oczywiście, że są wyjątki, na przykład ja:-D
Rozpocząłem naukę w wieku 16 lat(nie było łatwo, ale cóż począć, kiedy człowiek dojrzał do tego tak późno…)
Trochę marudzili, ale egzamin zdałem dobrze i mnie w końcu przyjęli.(A w mojej grupie teorii jest dziewczyna, która zaczęła tak samo jak ja, tylko jest o rok starsza, więc wiek to chyba nie taki wielki problem, tymbardziej w PSM I st., która nie jest przecież szkołą zawodową)
Co do II st., to nie raczej nie ma ograniczeń na dole, a górna granica, to 21 lat. (Przynajmniej w szkołach II st. W okolicy mojego miasta.)
[quote]
Tak więc nie trzeba skończyć I st by można było uczyć się w II st.
[/quote]
No nie wiem, czy nie trzeba, czy Ty nie skończyłeś I st., że tak mówisz?? No, chyba że w jakiejś orkiestrze nauczyli cię, tzw. „wiedzy ogólnomuzycznej i umiejętności instrumentalnych z zakresu PSM I st.”, bo o ile wiem to to właśnie wymagane jest od osób chcących przystąbić do nauki w II st.
(Wyjątek[nie wiem czy wszędzie]stanowi klasa śpiewu solowego, ale nie wiem jak to tam dokładnie jest…)
[quote]
(Ja zacząłem mając skończone 15 lat, więc tak na prawdę na naukę chyba nigdy nie jest za późno jeśli na prawdę zależy nam na tym.)
[/quote]
Cieszę się jednak, że cały post kończy się taki optymistycznym dla mnie akcentem 😉 i przyłączam się do wniosku, że na naukę NIGDY nie jest za późno, tymbardziej jeśli ktoś chce się poprostu nauczyć grać dla własnej przyjemności, a nie żeby zostać zawodowcem. Chociaż zostanie zawodowcem na przykład w moim wieku też nie jest wykluczone, cociaż ewentualną akademię skończyłbym w wieko 30 lat, ale wsumie, jeśli dam radę z czasem i kasą, to czemu nie… 😀 🙂
Pozdrawiam wszystkich muzyków, którzy zaczęli grać „na starość”:-D