Witam!
Dzięki za info, Jazzik – muszę przyznać, że zaopatrzyłeś się w całkiem fajny sprzęcik :).
Ciekawe bardzo jest to „pudełeczko” od Fishmana, jednak cholernie drogie, jak na taką małą rzecz :).
Po zaopatrzeniu się w mikrofon (klips od AKG) kombinuję nad pre-ampem, ale w gruncie rzeczy, myślę sobie, po co przedwzmacniacz jak można dorzucić parę złotych i zainwestować w coś takiego:
http://lemanski.com.pl/go/_info/?id=4&sess_id=acb63bbbeea0fb049138cbf2b3261534
Co o tym myślisz? Z wielu źródeł wiem, że to porządna rzecz i daje dużo możliwości – wpinam się tym maleństwem w główny bandowy mikser, tam, na swoim kanale daje (prawie) „wszystko na zero”, sygnał na połowę mocy i jestem w zasadzie barwowo i „natężeniowo” niezależny od humorów kolegów :). Oczywiście nie chodzi też o to, żeby sobie w czasie grania grzebać czy kombinować za dużo, ale pod „osobisty” mikser łatwiej wpinać inne bajery bez szkody dla reszty bandu. No i chyba można by użyć go jako odsłuchu – przez słuchawki (chociaż nie jestem pewien). Doradź coś :).
Dzięki i pozdrawiam!