Witam!
Oj, koledzy-brassowicze, chłopak jest zupełnie początkujący, całkowicie zagubiony :), i pewnie oczekuje jasnych wskazówek, a wy serwujecie odpowiedzi nic nie wnoszące do sprawy, ojojoj :)…
Jeśli chodzi o rozmiar ustnika:
Dawno temu utarła się zasada (niewiadomo czy słuszna), że początkujący trębacze powinni zaczynać od modelu 7C Vincent Bach. I rzeczywiście – jego parametry wydają się optymalne – zwłaszcza, że wielu muzyków nie odstawia tego rozmiaru wtedy, gdy wchodzą na wyższe stopnie wtajemniczenia.
Jeśli masz „normalnie” 🙂 wymiarowe wargi, to sądze, że na początek edukacji rozmiar ten jest odpowiedni (a przynajmniej może posłużyć za pewien drogowskaz, odniesienie w stosunku do innych rozmiarów itd.).
Oczywiście, trochę naiwnym jest polecanie każdemu 7C (wiadomo, każdy z nas jest inny), ale jeśli chcesz konkretnej porady „na dzień dobry”, to ja proponuję ten model właśnie.
A tak w ogóle – poradź się nauczyciela!!! :). Raczej też poradzi 7C.
Jeśli chodzi o firmę (cholera im dłużej piszę tego posta, tym bardziej wydaję mi się, że jego wcześniejsza część jest bezzasadna – teraz się pokapowałem, że chodzi Ci chyba tylko o firmę, a rozmiar masz z grubsza obrany, ale tępy jestem coś 🙂
Tak czy siak – jeśli chodzi o firmy, to te wymienio są OK (no dobra – Arnoldsa znam słabo :)). Można dorzucić jeszcze Kanstul, Schilke, Monette (jak rozwalisz skarbonkę :)) i wiele innych. Pamiętaj że większość rozmiarów wszystkich firm jest jakoś tam ujednolicona (chyba kroi się je w odniesieniu do Bacha, ale nie jestem pewny). Oczywiście, panuje pogląd, że najbardziej popularny jest Bach, a najlepszy i najwygodniejszy Monette, ale może się okazać, że Tobie podpasuje Yamaszka. W tej kwestii naprawdę decydują szczególiki. Próbuj, kombinuj.
Pozdrawiam!
Nie wywalam pierwszej części posta – może się na coś komuś przyda, ale wątpię… 🙂