Witam!
Radzę Wam dać sobie spokój z tą przeponą, bo się pozabijamy :)…
Nie twierdzę, że przepona nie bierze udziału w procesie oddychania na instrumencie dętym – oczywiście, że bierze, jest to mięsień, który przy wdechu znacznie obniża się, co pozwala na pionowe „rozciągnięcie” płuc, a co za tym idzie – zwiększa się ich objętość. Przepona to główny mięsień wdechowy, dzięki któremu możemy w ogóle wziąć powietrze.
Natomiast twierdzę, że przeponą się NIE ODDYCHA – nie można jej wypełnić powietrzem jak płuc! To nie jest worek, ani balonik, ale wyściółka. Zmierzam do tego, żebyście dali sobie spokój ze wszystkimi radzieckimi bajkami o „podpieraniu” przeponą, itd.
Jedynym słusznym sposobem oddychania (wg. wiekszości pedagogów) jest ten, w którym emisję dźwięku opieramy na słupie powietrza, a nie na przeponie, bo to prowadzi tylko do niepotrzebnych napięć CAŁEGO ciała.
Pozdrawiam!