Ja napiszę tylko jedno nazwisko: GRYŃ i nie mam pytań.Cecocha jest świetnym pedagogiem,teraz wykłada w Łodzi i mój kumpel go chwali,zresztą o niebo lepiej zaczął grać no i nie ma czegoś takiego jak „górki”.Aczkolwiek,popatrzmy obiektywnie i porównajmy jak grają uczniowie spod ręki Grynia i innych profesorów.
Prawdą jest,że na pierwszym roku dla Grynia student jest szmatą i może z nim zrobić co zechce.Wielu odpada wcześnie,ale ten kto przetrwa wymiata niemiłosiernie.Ponoć stosuje też czasem taktyki słynnego kata prof.Siwka z Warszawy(puzonista) typu:telefon o godz. 23:00 i pytanie-„Gdzie jesteś,co robisz i dlaczego nie grasz na puzonie”.
Jedno jest pewne,to jak będziesz grać zależy przede wszystkim od ciebie,trzeba ćwiczyć i nie ma innej rady:)
Uwaga: Przeglądając stronę akceptujesz naszą Politykę Prywatności BRASSerwis.pl 2001 - 2022 Wszystkie prawa zastrzeżone.