03/03/2006 o 13:03
#3269
zjacek
Participant
Witam
Koledzy mi kiedyś mówili, że na egzaminach z kompozycji w krakowskiej AM nie gra się utworów, tylko sobie szanowna komisja czyta partyturę… Chciałoby się tak widzieć-słyszeć muzykę.
A tak bardziej na temat: to z tym czytaniem gazet i wszystkiego dookoła wydaje mi się najbardziej zbliżone do prawdy. Gdy kogoś edukują muzycznie od trzeciego roku życia, to nuty są dla niego jeszcze jednym językiem po prostu. A nam? Cóż – pozostaje ćwiczyć…
PS.: Oczywiście mówię o sobie, bo nie wątpię, że są na brasserwisie osoby kształcone od dziecka. Przy okazji ich pozdrawiam 🙂