26/06/2005 o 19:06
#2484
trumpette
Członek
Hmm… ale jak się gra jakiś koncercik w knajpie, gdzie słychać stukot kufli z piwem,jakiś kieliszków wina,w piwnicach kamienicy,to wybaczvie-ale bez tej mgiełki nie ma klimatu…
Pali się wtedy biernie 🙂
Chociaż fakt..przed jakimś porządnym graniem to nie radzę nikomu,bo ani to nie pomniejsza nerwów,a kondycja spada jak cholera…
Chociaż, generalnie na jakiś 40 trębaczy jakich znam to nei pali może z sześciu… Ale jak już czasem któryś przestaje,to f4 aż miło posłuchac 🙂