03/02/2008 o 13:02
#13994
mactr
Członek
Cześć!
No, Mały Harry to rzeźnik – na Live in Paris to ma nawet solo :). Rządzi też w bandzie na koncercie poświęconym pamięci Ray’a – tam trąby mają nawet fajną wtopę, hehe.
Polecam go jeszcze np. u Jeniffer Lopez live coś tam, hehe :). Już nie mówię o Panu Geraldzie Albrighcie (też od Phila), który jest chyba najfajniejszym popowym saksiarzem na kuli ziemskiej.
No ale kurde – goście do Jonesa idą jak przecinaki, nie ma co :). Polecam cały koncert (jest na Aresie np.), żeby zobaczyć jak fajnie mają zaaranżowane to granie i co tam momentami wyrabiają.
Ale żeby nie było, że u nas grać nie potrafią, to propnuję coś, co musiałoby zrobić wrażenie nawet na Jankesach:
http://pl.youtube.com/watch?v=jVnFL259EuY
Cholera, ale band to był :).
Pozdrawiam!