Cytat:
jobman napisał(a):
Jestem zawodowym muzykiem. Dostałem propozycję zagrania z orkiestrą OSP Hocznia na festiwalu w Krynicy. Za obecność na 2 próbach i zagranie koncertu mam dostać 600 zł. Oprócz tego mam również zapewniony przejazd na próby klimatyzowanym autokarem. Oczywiście nie mogłem odmówić bo 600 zł nie leży sobie tak po prostu na ulicy…pozdrawiam wszystkich grających!!!
Po pierwsze, chcę zaznaczyć, że nie mam nic przeciwko dobieraniu muzyków, bo robi tak ogromna większość orkiestr. Tyle tylko, że zaobserwowałem tu na forum pewną debatę, a właściwie kłótnię nawet, które to orkiestry dobierają najwięcej muzyków itd itp. Cytaty w stylu:
-„Nie wiem ilu muzyków dobiera Chocznia, ale na pewno mniej niż Wilamowice” (Nie jest to dosłownie przytoczona wypowiedź, ale sens został zachowany).
Dobieranie muzyków służy przede wszystkim zwiększeniu poziomu artystycznego orkiestry. To że robi się to akurat przed konkursem jest normalne, bo trudno żeby dobierać muzyków na wiejski festiwal na który przyjdzie 50 – 100 osób, którzy i tak nie znają się na muzyce. Ale do czego zmierzam. Otórz wkurzyło mnie już to wieczne wieszanie psów na orkiestrach, a w szczególności na Wilamowicach. Dlaczego? Słyszałem ich nagrania z koncertów i z sesji nagraniowych. Nigdy z nimi nie grałem, pewnie nie zagram, ale wielu moich kumpli grywa z nimi często jako te tzw. „dobrane osoby”. I wiecie co?
Cytat:
LuckyDrums napisał(a):
Jeżeli komuś tak bardzo zależy na pieniądzach to niech gra w tenisa ziemnego.Tam są większe stawki.ale we wszystkim najważniejsza jest pasja.i jestem przekonany ze 95% osób grających w Krynicy będzie tam właśnie dzięki pasji i radości jaką wzbudza w nich muzyka którą sami tworzą.pozostali też pewnie lubią muzykować ale może będą mieli z tego jakieś korzyści materialne.to już nie moja sprawa.
Oni nigdy nie biorą za granie kasy. Dla nich frajdą jest pojechać sobie na wyjazd do Wilamowic, czy na przegląd i zagrać ze świetną orkiestrą, napić się w fajnym towarzystwie, wpierdzielić sobie kiełbaskę za karteczkę z pieczątką i dobrze się bawić. I nie są to muzycy pierwszego lepszego rzutu, lecz np studenci Akademii Muzycznej, którzy notabene pochodzą z okolic Wilamowic i są z orkiestrą związani od dawna. A to, że nie jeżdżą regularnie na próby wcale nie czyni ich gorszymi członkami orkiestry.
I jeszcze jedno. Na youtube jest nagranie „Star Wars Saga” z Lubartowa. Jak się dobrze wpatrzyć, to widać tam Maćka Pietraszko. Zastanówcie się ludzie, czy orkiestrę osp byłoby stać na opłacenie takiego muzyka, czy może zagrał z nimi dla frajdy.
I odpowiedzcie sobie na pytanie, czy dobieranie muzyków jest zawsze dobieraniu równe.
A tak poza tym to tak jak wspomniałem, nic nie mam przeciwko temu. Dobierajcie ludzi ile chcecie, bo dzięki temu ładniej gracie a i młodzi się uczą od takich „dobranych”. Do wszystkich orkiestr:
Grajcie pięknie, niech się ziemia trzęsie i powodzenia w Krynicy.