20/10/2008 o 21:10
#11639
katrisss
Członek
Puzonista nie miał ochoty żeby wstać w noworoczny poranek. Chciał się po prostu wyspać. Pyta się swojego dozorcy czy pojutrze nie zagrałby pan zamiast mnie na koncercie noworocznym? Jak to ja? Ja przecież nie potrafię grać na puzonie. To jest proste, tam będzie siedziało pięciu innych puzonistów, trzeba tylko patrzeć kiedy oni będą brali instrumenty do ust to pan będzie robił to samo, a jak będą odkładali instrumenty to pan też odłoży. Dozorca przekonany zgodził się na zastępstwo. Na wieczór po koncercie spotykają się znowu. „No i jak było?” pyta puzonista, „było wszystko w porządku na koncercie?” „Ogólnie wszystko grało” – mówi dozorca „tych pięciu to też byli dozorcy.”