Witam!
Pomińmy kwestie ekonomiczne, kulturalne (pod tym względem jedynym krajem na poziomie są Czechy), itd. Pogadajmy o samej muzyce (w oderwaniu od gustów, kasy, kultury) – w końcu to forum muzyczne, a nie miejsce na kombinowanie typu „co by było gdybym mógł mieć 1 nową bańkę, jak Rubik”. Nawiasem mówiąc, pierwszy milion to ten koleś z pewnością wyciągnął z tego szajsu w tamtym roku szkolnym:).
Oto rzeczy, które nasunęły mi się dawno temu, tylko po posłuchaniu pierwszego „hitu z klaskaniem”:
1. Skąd on wziął takie miernoty wokalne? Ani głosu, ani warsztatu, ani prezencji. Jezus Maria, posłuchajcie sobie wejścia tej babki, które zaczyna się mniej więcej: „to, co mam. To co się zdarzyło nam?…”. Delikatnie mówiąc, kobita jest „out of tune”.
2. Orkiestra (jeśli to żywa orkiestra – obecnie już ciężko to odróżnić) brzmi jak midi z organków Casio mojej babci.
3. Co to k…. jest to klaskanie? Jakaś oaza, kurna? Przecież to zresztą z komputera. I do tego jakie pretensjonalne. Trzeba przyznać – super chwyt pod durnego odbiorcę. Spiewać nie umi, tupać do rytmu nie umi, ale może sobie klasnąć.
4. Hehe, kiedyś oglądałem koncert z tym szitem. Za orkiestrą stoi chórek złożony z jakichś wystraszonych dziewczynek – najprawdopodobniej studentek jakiegoś wydziału muzycznego któregoś z uniwerków (najtaniej), a brzmi przynajmniej jak 60-osobowy profesjonalny mieszany chór. To oczywiście leci z kompa i na kompie studyjna wersja było „powiększana”.
5. Jak takie coś można określić mianem oratorium? Zainteresowanych oratoriami odsyłam np. do dzieła, które się zwie „Stworzenie Świata”.
6. Co ten Rubik wyrabia z tymi łapami? I dlaczego odwraca się od orkiestry………??? Proszę Pana, ja wiem!!! Po prostu – po co orkiestrze dyrygent, co dyrygować nie umie? Zresztą i tak muzycy mają go gdzieś, bo wszystko leci z taśmy.
7. Jakie gwiazdy wzięły udział w najnowszym przedsięwzięciu Rubikona? Np. naprawdę uroczy pan z zespołu „Leszcze” – przecież jak on wyłazi na scenę i zaczyna prześmiewczo śpiewać tym swoim basem, to nie ma mowy o jakiejś powadze. Sorry Adam, wiem, że jest z twojej szkoły:). Przynajmniej imię ma fajne… 🙂
8. I najwazniejsze, ale poza tematem.
Co to za włosy? Facio, wyglądasz jak bohater jakiejś japońskiej bajki.
9. I przyznaj facet, że grasz po prostu symfoniczny pop – i to tak cholernie słaby, że jako odbiorca powinienem dostać odszkodowanie za utratę płodności.
Pozdrawiam
Przy okazji (dla przeciwwagi dla naszego blond-geniusza) polecam ostatnią płytę Wojtasika.