28/06/2006 o 15:06
#11155
Blues
Członek
No, to jest straszne… Człowiek chodzi cały rok do PSM, już się zdąży przyzwyczaić, że ciągle się coś gra, co chwile jakiś popis, jakiś koncert, to znów egzamin… A tu nagle koniec, niby fajnie, że wakacje, ale nawet nie ma z kim pogadać i nie ma na codzień tej atmosfery co w szkole muzycznej… Dobrze chociaż, że trąbka ze mną została na wakacje 😉
Ale od czego mamy Brasserwis… 🙂