26/03/2007 o 11:03
#11050
Puzonix
Członek
Ja nie przepadam za… Rogiem(waltornią). Może po prostu się uprzedziłem ale jak słucham jak grają rogi u mnie w orkiestrze to na początku śmiać się chce a potem płakać.
Ostatnio byłem na koncercie Siergeja Nakariakowa, wybitnego trębacza. Orkiestra grała Symfonie c-moll Beethovena i jak wejśc miały rogi to wyglądało to mniej więcej tak:
CHrrum, Prrrummm, tfuuuuu, sruuuu. Dopiero trzecie podejście zakończyło się sukcesem ale i tak mało się nie udusiłem powstrzymując śmiech.